Po każdej wizycie w IKEI pokazywałam na moim koncie na Instagramie nowości szwedzkiego designu. Ostatnio zupełnie spontanicznie zapytałam obserwatorów, czy chcieliby zobaczyć inną markę. Najwięcej odpowiedzi padło na VOX, co w sumie mnie niezmiernie ucieszyło, bo to polski producent 🙂 i dodatkowo zmotywowało do przyjrzenia się bliżej jaką mają ofertę. Przyznam, że dawno nie zaglądałam na stronę VOX, więc znalazłam wiele perełek i kilka z nich przedstawię poniżej, bo naprawdę warto! 🙂
Aby choć trochę uporządkować moje znaleziska, zacznę od łóżek. W większości przypadków do dyspozycji są 2 rozmiary łóżek dziecięcych 60×120 oraz 70x140cm. Bardzo często meble są tak skonstruowane, by rosły razem z dzieckiem, tzn., że łózko niemowlęce można przerobić na łózko dla przedszkolaka, bez szczebelków. Takie rozwiązanie jest niezwykle kuszące z kilku powodów:
1. oszczędność pieniędzy
2. łóżeczko posłuży przez kilka ładnych lat (myślę, że spokojnie nawet 5-latek wyśpi się na materacu 70x140cm o ile nie jest typem wiercipiętka w nocy 😉
3.design jest ciągle ten sam, z lekką modyfikacją łóżeczka – dla starszaka bez dłuższych, bocznych ścianek; a to pozwala utrzymać wybraną na początku stylistykę pokoju tak długo jak się chce (choć zachęcam do wprowadzenia nawet kilku drobnych zmian, gdyż przedszkolak ma inne potrzeby niż noworodek 😉
4. od razu można zainwestować w dobrej jakości materac, bo posłuży na lata
Z obecnej kolekcji łóżeczek dziecięcych najbardziej spodobała mi się seria Vintage
Wykonane z drewna dębowego, ma przyjemny kolor, a przede wszystkim prosty design, który sprawdzi się w wielu aranżacjach. Naprawdę bardzo mi się podoba zarówno w wersji dla noworodka jak i jako tapczanik. Łóżeczko od razu skojarzyło mi się z górskim klimatem, a góry kocham, więc tym bardziej mam sentyment do tego modelu 😉 Co więcej drewno ociepli każdą przestrzeń, a tym bardziej w tak ciepłych barwach jak na powyższym zdjęciu.
Drugi wybrany model łóżeczka jest bardzo podobny do pierwszego. Różni się kolorystyką oraz wszystkimi bokami ażurowymi – ze szczebelkami. Mowa o kolekcji Mitra.
W pierwszej chwili delikatnie przeraziły mnie wysokie boki łóżka po przerobieniu na wersję dla starszaka, a później pomyślałam, że można je świetnie wykorzystać. Posłużą jako oparcie podczas czytania książek, oczywiście mile wskazane poduszki 😉 Dodatkowo na jednym z boków można powiesić girlandę ledową czy drobne lampki łańcuchowe, które wieczorem wprowadzą przyjemny klimat. Można też pomyśleć o zawieszeniu girlandy tekstylnej. Pomyślałam również o innym praktycznym zastosowaniu. Można powiesić wieszak, na którym będą uszykowane dla przedszkolaka ubrania na kolejny dzień. Kto wie, może niejednemu dziecku ułatwi, a tym samym przyspieszy poranne ubieranie 😉
Trzeci model, który wybrałam to LOUNGE. Jest niemalże bliźniaczy z powyższym, różnią je nogi łóżeczek. Także występuje w szarym lub białym kolorze.
Oczywiście VOX posiada w sprzedaży modele łóżeczek z szufladami czy „skrzynkami” pod podłogą łóżeczka, a nawet łóżeczka mobilne, np. seria 4YOU Natomiast do mnie najbardziej przemówiły 3 powyższe warianty – biorąc pod uwagę tylko względy estetyczne. Wiadomo, że przy wyborze łóżeczka dochodzą też względy praktyczne: ilość miejsca w pokoju, sposób użytkowania mebla itd. Niemniej przedstawione serie mają w sobie pewną lekkość, są charakterystyczne, a przy tym nienachalne dzięki swej prostocie.
Poza łóżeczkami muszę wspomnieć o obecnej już od kilku lat kolekcji TULI.
Spodobała mi się od samego początku. Jest prosta, bardzo praktyczna i ma pastelowe kolory 🙂 Na całą kolekcję składają się: stolik, taboret i regał. Ten ostatni mebel jest naprawdę genialny! Ale zanim go pokaże omówię widoczne na pierwszym planie siedzisko (na zdjęciach powyżej).
Taboret TULI ma na środku otwór. Można włożyć do środka palec i przenieść mebel w inne miejsce albo przesunąć czy wsunąć pod stolik. Dodatkowo tuż pod miejscem do siedzenia jest półka i można tam przechowywać różne skarby czy pomoce plastyczne. Inną, świetną zaletą jest możliwość nałożenia jednego taboretu na drugi. Umożliwiają to skośne nóżki. Dzięki temu możemy przerobić taboret na mini regał czy stolik nocny. Zresztą nawet pojedynczy taboret, dzięki półeczce może mieć wiele różnych zastosowań.
Stolik TULI podobnie jak taboret, z jednej strony ma półeczkę pod blatem, gdzie można przechowywać kartki, kredki czy inne „przydasie” 😉 a z drugiej strony jest miejsce do wsunięcia taboretu. Ponownie, można układać stolik jeden na drugim, by zmienić funkcjonalność mebla.
Czas na wisienkę na torcie całej kolekcji czyli regał TULI Dostępny jest w 2 wersjach kolorystycznych: białej i zielonej. Podobnie jak w przypadku taboretu, tutaj również zastosowano otwory w przedniej części górnych półek. Natomiast tym razem nie służą do przenoszenia, a do zawieszenia etykiet. Jak dla mnie świetne urozmaicenie i ułatwienie dziecku utrzymania porządku na regale. Możemy narysować na etykiecie książkę czy klocki i dziecko od razu ma podpowiedź gdzie należy odłożyć dany przedmiot. Naprawdę bardzo przydatna funkcja (podobne rozwiązanie sprawdzi się w szafie garderobianej, gdzie oznaczamy dziecku typy ubrań 😉
Regał jest tak podzielny, by w górnej części pomieścić mniejsze zabawki, książeczki czy pomoce edukacyjne, a w dolnej większe. W dużej, dolnej wnęce można przechowywać większe zabawki jak np. piłki, pluszaki, zestawy lego, puzzle, planszówki czy cokolwiek tylko chcemy. Można też posegregować zabawki do koszy, pojemników i włożyć je do regału. Szczerze jestem zachwycona wyglądem i funkcjonalnością regału, natomiast widzę pewne „niebezpieczeństwo”. Duża przestrzeń dolna regału źle użytkowana może tworzyć niepotrzebny chaos, jeśli powrzucamy tam przypadkowe zabawki. Warto zadbać o porządek i segregację zabawek, pomocy edukacyjnych, tym bardziej, gdy wymagamy od dzieci utrzymania porządku w swoim pokoju. To trochę podobnie jak posiadanie w pokoju skrzyni na zabawki. Gdy powrzucamy tam wszystko, co nie ma być na widoku, to gdy dziecko będzie chciało wyjąć np. lalkę, prawdopodobnie najpierw powyrzuca część wyposażenia skrzyni, by dostać się do konkretnej zabawki. Mało prawdopodobne, by od razu pochowało wyrzucone przedmioty, zanim zacznie bawić się wybraną lalką. Lepiej nie stwarzać warunków do niepotrzebnego bałaganu ;).
Bardzo podoba mi się w kolekcji TULI mnogość zastosowań i możliwość dopasowywania mebli do swoich preferencji i aktualnych potrzeb. Jeśli mamy mało miejsca w pokoju, po skończonej zabawie wystarczy wsunąć taboret pod stolik lub ułożyć siedziska jeden na drugi. Podoba mi się w tej kolekcji także różnorodność pastelowych kolorów. Można się nimi bawić, łączyć tak, jak tylko chcemy, gdyż całość zawsze będzie się dobrze prezentować. Zarówno w bardzo kolorowym jak i stonowanym wnętrzu.
Dla starszych dzieci, a nawet młodzieży polecam kolekcję SPOT YOUNG. Jest tak rozbudowana, że bazując tylko na oferowanych w kolekcji meblach, jesteśmy w stanie wyposażyć cały pokój – od dużych mebli jak szafa, łóżko, po mniejsze jak półka czy organizer. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko i dodatkowo Twoje pociechy mają wspólny pokój, to nie możesz przejść obojętnie obok dwustronnego biurka. Dokładnie tak! Wspólne biurko dla dzieci to świetna oszczędność przestrzeni, pod warunkiem, że możesz tak ustawić biurko w pokoju, by był do niego dostęp z obu stron.
Poza szufladami z każdej strony, na środku biurka są wnęki na przybory plastyczne, notesiki, spinacze, książki i co tylko potrzeba. Jest to pewien element wyznaczający granicę między jedną częścią blatu, a drugą i dodatkowo część wspólna dla rodzeństwa. Nad blatem jest stelaż, jako przedłużenie i połączenie nóg. Można na nim powiesić organizer, pamiątkowe zdjęcia, notatki czy listę zadań do zrobienia. Warto wybrać wersję biurka z wbudowanym oświetleniem w górnej belce. Kolejną zaletą biurka jest możliwość zmiany wysokości blatu, czyli biurko „rośnie razem z dzieckiem”. Jeśli dzieci znacząco różnią się wielkością, szczególnie przy dużej różnicy wieku, należy najpierw dostosować wysokość blatu do starszego dziecka (jak to zrobić poprawnie pisałam TUTAJ), a młodszemu kupić krzesło z podnóżkiem, wtedy nogi nie będą zwisały, a stopy będą miały odpowiednie podparcie.
Bardzo lubię jak meble ułatwiają dziecku samodzielne korzystanie z ich wyposażenia. Tak jest w przypadku szafy MAXIM. Poza częścią zamkniętą z drążkiem, posiada węższą część otwartą z półkami. Można posegregować dziecku bieliznę do koszyczków i poustawiać na półce, by miało swobodny dostęp do swoich rzeczy. Zawsze warto sprawdzić, czy wiszący w szafie drążek można zamontować niżej, by i tutaj dziecięce rączki mogły sięgnąć i dumnie ubrać się w pełni samodzielnie.
A teraz pora na coś nieszablonowego, a mianowicie pufę OŚMIORNICĘ. Jest to siedzisko i zabawka w jednym. Miękka, lekka, duża i przy tym wszystkim zabawna. Z pewnością podbije serce niejednego malucha, a nawet rodzica. Sprawdzi się w każdym wnętrzu, nie musi być to typowo morska kraina 😉
A teraz trochę o mniejszym, niezwykle istotnym dodatku – lampce biurkowej. Naprawdę jest to jedno z najczęstszych pytań jakie dostaję, czyli: Jaką lampkę polecam na biurko? Poniżej moje 3 propozycje.
Lampka Brit jest o tyle interesująca, że posiada pojemnik, w którym można trzymać kredki czy długopisy. Taki podręczny piórnik, mający stałe miejsce na biurku 😉 Lampka dostepna jest w energetycznym żółtym kolorze lub w wersji stonowanej – czarnej.
Z kolei lampk YOKO jest bardziej minimalistyczna. Nie posiada pojemnika, natomiast można regulować wysokość i kąt położenia klosza.
Inną ciekawą lampką jest BISO dostępna w czarnym lub niebieskim wydaniu. Ma klosz pod kątem o ściętą podstawę, co nadaje jej pewnego dynamizmu.
Na koniec przedstawię kilka dodatków, które będą niebanalną ozdobą w pokoju dziecięcym. Co istotne, z pewnością każdy dodatek będzie dodatkowo praktycznym uzupełnieniem wnętrza.
Cieszę się, że odbiorcy moich treści zainspirowani mnie do napisania powyższego postu. Już od dawna chciałam promować polskich producentów jeżdżąc do nich i nagrywając filmiki, wywiady. Niestety pandemia pokrzyżowała moje plany. Na szczęście mogę je zmodyfikować tworząc wpisy na blogu. Liczę, że powstanie tutaj świetny cykl #wnetrzadladziecipoleca 😀
Co o tym myślisz?
Ściskam
Kamila
Piękne rzeczy, idealne pod pokój dla dziecka! Pozdrawiam!
dziekuję 🙂
Bardzo fajne inspiracje, podoba mi się Pani blog, pozdrawiam 🙂