Miałam ogromną przyjemność pomóc mojej klientce urządzić pokój jej (jeszcze wtedy nienarodzonej) córki Laury. To nie był nasz pierwszy wspólny projekt 😉 Wcześniej zaprojektowałam pokój dla małego Leona (więcej o pokoju TUTAJ). W pokoju dziewczęcym klientce wymarzył się romantyczny klimat, z elementami kwiatów i różu. Wstępną stylistykę pokoju przedstawiłam na poniższej tablicy inspiracji:
Do tego stworzyłam kilka wersji układu funkcjonalnego. Ostatecznie wybrałyśmy takie rozmieszczenie mebli i dodatków, by uwzględnić część obecnych i nowych mebli.
W pokoju była już zabudowa z drzwiami przesuwnymi, sofa i większość białych mebli. Moim zadaniem było funkcjonalne ich rozmieszczenie, dodanie oświetlenia, dekoracji ściennych itp. Jak zawsze, rozpoczęłam od podziału pomieszczenia na strefy. W pokoju noworodka dochodzi strefa przewijania 😉 Staram się ją umieścić blisko łóżeczka, by szczególnie w nocy lub po drzemce w dzień można było sprawniej działać. W strefie do relaksu jest sofa, biblioteczka, a na podłodze pufy i miękki dywan. Jak Laura nieco podrośnie, to będzie mogła zacząć turlać się na macie, a gdy zacznie raczkować będzie mogła powoli sięgać do zabawek i pomocy edukacyjnych rozłożonych na niskich regałach – strefa do zabawy i nauki. W strefie przebierania stoi wieszak z powieszonymi ubrankami i pierwszymi bucikami. Gdy Laura będzie w stanie chodzić, będzie mogła próbować samodzielnie korzystać z tej strefy. Póki co z pewnością cieszy oko mamy 🙂 Nie zawieszałyśmy lustra, dlatego, że drzwi przesuwne komandora są lustrzane, więc Laura bez problemu znajdzie swoje odbicie leżąc na macie na podłodze.
wizualizacja
wizualizacja
wizualizacja
Dodatki w pokoju są bardzo delikatne, w odcieniach różu, beżu czy bieli – pasujące do ogólnego charakteru wnętrza. Przełamanie stanowią złote poduszki, które w zależności od padającego światła zmieniają odcień na bursztynowy.
By dodać wnętrzu przytulności do białych mebli dołożyłyśmy regały z naturalnego drewna. Wyznaczają strefę, gdzie znajdują się książki, pierwsze zabawki czy pomoce edukacyjne. Na ścianie wisi drewniana półka z kolorowymi koralikami oraz okrągła wiklinowa z chwostami. Dodatkowo, specjalnie odsłoniłyśmy, zabudowane wcześniej, drewniane słupy. Drewno na tle kwiatów jeszcze bardziej wprowadza do wnętrza spokój i swoistą łagodność.
Naturalne dodatki jak len, bawełna czy welwetowe i aksamitne poduszki sprawiają, że pokój jest jeszcze bardziej przytulny. Baldachim stanowi przyjemną i delikatną osłonę przed nadmiernym słońcem w ciągu dnia, a dodatkowo podkreśla strefę snu, wypoczynku. Różnorodność tkanin sprzyja oddziaływaniu na bodźce dotyku i wzroku.
Lampy w pokoju również są nieprzypadkowe. Na tle dość wzorzystej tapety śliczne wygląda delikatna ledowa lampka w kształcie księżyca, która przyjemnie świeci, nie rażąc mocnym światłem. Na suficie są 2 klosze z drewnianych koralików. Ich naturalność nie kontrastuje z resztą, a mimo to lampy ładnie się wyróżniają.
Pokój znajduje się na poddaszu, jest przytulny, jasny. Mam nadzieję, że Laura będzie się w nim dobrze czuła i będzie chętnie odkrywała „swój mały świat”. Jestem pewna, że rodzice i starszy brat w tym pomogą.
Wchodzisz do małego, niespełna 10m² pokoju o nieregularnym kształcie i zastanawiasz się jak zorganizować przestrzeń dla 2 dzieci? Przecież będzie ciężko pomieścić wszystko, co masz w planach, a gdzie jeszcze miejsce na swobodną zabawę? To pytanie dręczy wielu rodziców, szczególnie małych i niestawnych pokoi na poddaszu. Urządzenie pokoju dla rodzeństwa przy bardzo ograniczonym metrażu nie jest łatwe, ale z pewnością możliwe, co zamierzam udowodnić na przykładzie pokoju 4-letnieh Emmy i rocznego Brunka.
Zacznijmy od układu funkcjonalnego. Oczywiście od razu padła decyzja o łóżku piętrowym.
układ funkcjonalny pokoju rodzeństwa
We wnęce będzie duża szafa na ubrania oraz część zabawek. Tuż obok części garderobianej wisi lusterko, by dzieci mogły widzieć swoje odbicie podczas ubierania się ;). Fronty szafy są bambusowe – nowość w asortymencie IKEA.
Strefa snu to oczywiście łóżko piętrowe od Rafa Kids. Można je dowolnie ustawiać, drabinka może być z prawej lub lewej strony, a łóżko pod spodem może być ustawione równolegle lub prostopadle do górnego łóżka. Z uwagi na bardzo ograniczoną przestrzeń pokoju, dolne łóżko Brunka jest wsunięte dokładnie pod górne łóżko.
Mamie dzieci bardzo zależało na strefie do relaksu. Miejscu gdzie całą rodziną mogą leżeć i czytać książki lub po prostu odpoczywać czy bawić się na podłodze. Obecnie takie rozwiązanie świetnie im się sprawdza, więc musiało się pojawić w projekcie 😉 Sam układ pomieszczenia w pewien sposób narzucił rozmieszczenie poszczególnych stref. Z tego względu materace z poduszkami, biblioteczką i lampką do czytania znalazły się między łóżkiem, a strefą do nauki.
Chcąc wprowadzić BOHO klimat w pokoju są rattanowe meble, wiklinowe czy bambusowe dodatki. Najwięcej jest ich w strefie do nauki, która znajduje się blisko okna, gdyż dostęp do naturalnego światła jest bardzo wskazany.
Wisienką na torcie całego projektu jest piękna ścienna dekoracja dywan. To właśnie do kolorystyki tęczy zostały dopasowane pozostałe kolory: lamperii czy dodatków.
Pokój jest dla rodzeństwa – chłopca i dziewczynki dlatego stylistycznie pasuje do obu płci, jest bardzo uniwersalny. Mimo narzuconego boho stylu, bardzo łatwo można zmienić dodatki, by wnętrze nabrało innego charakteru.
Jak Twoje wrażenia? Jeśli chcesz wiedzieć więcej o urządzaniu pokoju przedszkolaka, to zapraszam na webinar już w środę 30.06 o godz. 20.00
Natalia i Tomek, rodzice 3 chłopców (najmłodszy w drodze) zainspirowani projektem pokoju dla Henia, zgłosili się o pomoc w zaaranżowaniu przestrzeni dla ich 3 synów. Gabryś już chodzi do przedszkola, Stefan jeszcze nie, a ich najmłodszy braciszek niebawem się narodzi. Jak taką trójkę rodzeństwa pomieścić w pokoju o powierzchni 11m² ?
Musiałam się trochę nagimnastykować, a już na pewno stolarz będzie miał niezłe wyzwanie realizując naszą koncepcję zabudowy łóżek. Skąd pomysł na taki mebel? Myślę, że Natalia myślała o nim planując z Tomkiem trzecie dziecko. Przestrzeń jest malutka (jak na taką ilość dzieci), pokój dość wąski, więc łóżko piętrowe musiało się tu pojawić.
W pokoju już jest obecna szafa garderobiana i zabudowa nad drzwiami. Postanowiliśmy spróbować zostawić te meble, gdyż za kilka lat cała rodzina chciałaby zamieszkać w nowym domu, więc szkoda inwestować w całkowicie nowe meble.
Musiałam zorganizować miejsce do swobodnego siedzenia przy biurku. Zaproponowałam długi blat, przy którym spokojnie może siedzieć 2 dzieci. Na szczęście jest z dostępem do naturalnego światła.
Jak widać na powyższej wizualizacji, łóżko przy oknie jest wydłużone aż do zabudowy grzejnika. Będzie stanowić dodatkowe siedzisko dla rodzica 😉 Obok wisi biblioteczka na książki, by umilić chwile relaksu. Jedyny akcent kolorystyczny pokoju to dodatki oraz motyw Savanny na ścianie za szafą. Tutaj będzie naklejka lub tapeta – okaże się w trakcie realizacji 😉
W pokoju trudno o dodatkową szafę czy więcej regałów, dlatego jest pomysł, by maksymalnie wykorzystać przestrzeń pod łóżkami zabudowując ją szufladami. W jednej planujemy dodatkowy materac dla rodzica.
Jak widać na podłodze mamy dość ograniczoną przestrzeń do swobodnej zabawy. Niemniej kto powiedział, że tylko podłoga jest do dyspozycji chłopców? Jestem przekonana, że to właśnie „baza-antresola” będzie miejscem najchętniej uczęszczanym przez wszystkich! Tutaj będą działy się niesamowite historie, które bracia zapamiętają na całe życie (przynajmniej taką mam nadzieję ;D albo chociaż najstarszy Gabryś za 15 lat będzie opowiadał młodszemu rodzeństwu co tam wyprawiali :D).
W pokojach dla rodzeństwa ważne są prywatne przestrzenie dla każdego z dzieci. W tym przypadku są to oczywiście łóżka. Będą wisiały przy nich nocne lampki oraz plakaty, pokazujące jak wyglądało niebo w dniu i miejscu narodzin każdego chłopaka. Genialna pamiątka, prawda?
Jeśli jest możliwe, warto zadbać o to, by każde dziecko czuło, że dane łóżko należy właśnie do niego. Pomogą w tym np. ulubione maskotki, poduszki czy tematyczne plakaty, naklejki, lampka nocna itp. Jeśli chcesz więcej porad jak urządzić pokój dla rodzeństwa, to zapraszam po praktyczne wskazówki TUTAJ.
Zabawki, pomoce edukacyjne, puzzle, planszówki itp. będą trzymane w regale – częściowo zamkniętym, a częściowo otwartym. Część pewnie wyląduje pod łóżkiem lub w ozdobnych koszach, pojemnikach.
Możliwe, że zastanawiasz się nad tym samym co ja, a mianowicie: czy wygodnie będzie odkładać najmłodszego członka rodziny do łóżeczka? Przyznam szczerze, że martwi mnie trochę mała przestrzeń między dolną zabudową, a antresolą, natomiast postarałam się, by była to przestrzeń nie mniejsza niż 50cm. Planujemy, by przednia ścianka była łatwa do demontażu, więc w razie potrzeby można ją zdjąć. Dodatkowo docelowo łóżeczko wypadnie nieco niżej niż w projekcie – zlikwidowaliśmy jedną szufladę pod łóżkiem.
Przyznam szczerze, że jestem ogromnie ciekawa realizacji. Pokój dla chłopców – a tym bardziej dla 3 rodzeństwa, to niemałe wyzwanie projektowe, ale jakże ciekawe!
Twoje dzieci też mają wspólny pokój? Jak jest urządzony? Proszę napisz w komentarzu co było trudne.
Niektóre dzieci nie potrafią usiedzieć w miejscu, są stworzone do ciągłego ruchu. Sprawiają wrażenie, że „męczy je odpoczywanie”. Niewątpliwie podobnie ma Heniek. Jak mówi jego mama, Asia:
„Bardzo lubi zabawy na dworze oraz wszystkie inne które wiążą się z ruchem. Potrafi godzinami jeździć na hulajnodze w domu 🙂 (…) Bardzo lubi dinozaury, dzikie zwierzęta i auta. Uwielbia się wspinać, wdrapywać, chować pod łóżkiem (tajny kącik), huśtać :)”
Dlatego rodzicom 2-latka bardzo zależało na wygospodarowaniu fragmentu do zabawy na drabince/linach itp. Co więcej, otrzymałam pisemną zgodę na szaleństwa projektowe 😀 Musiałam z niej skorzystać! 😀
Pokój jest malutki, ma raptem ok.10 m². Mimo to, musi pomieścić miejsce na zabawki, ubrania, łóżko i wspomniane miejsce na zabawy ruchowe. Na szczęście Henio ma niewiele zabawek, a w pokoju przechowuje tylko ubrania na dany sezon. Planując pokój jeszcze na etapie rzutu 2D od razu wyklarował mi się podział przestrzeni na wyraźnie wyodrębnione strefy.
Wchodząc po prawej stronie miejsce do siedzenia przy blacie, półki i szuflady na pomoce edukacyjne i zabawki, na środku miejsce do zabawy na podłodze. Mimo wyraźnego podziału na dane strefy, Henio może korzystać z pokoju tak jak lubi. Wyznaczone przestrzenie mają ułatwić mu korzystanie z pokoju 😉
W pokoju dominują naturalne materiały – meble planowane są ze sklejki. Całość przełamuje żółty kolor ścian. Oczywiście nie mogło zabraknąć dinozaurów, bo Henio bardzo je lubi. Na chwilę obecną lampka Diplodok i plakat przedstawiający różne typy tych prehistorycznych zwierząt jest doskonałym nawiązaniem do upodobań właściciela pokoju. Łatwo zmienić ten motyw na inny, gdy Heniowi się znudzi.
Najbardziej charakterystycznym elementem pokoju jest zabudowa łóżka piętrowego wraz ze ścianką wspinaczkową i kółkami gimnastycznymi. Z pewnością niejedno dziecko marzy o takim kąciku, gdzie można dać upust swojej „nadprogramowej” energii 😀 Liczę, że Henio niejednokrotnie zaprosi do zabawy starszą siostrę Helenę lub kolegów ze żłobka 🙂
Ciekawym elementem zabudowy jest schowana z boku szafa na ubrania. Na szczęście Henio nie przechowuje w niej wielu ubrań, więc odpowiednia wielkość powinna być wystarczająca na sezonowe ubrania.
Teraz pozostaje czekać na realizację projektu, bym mogła pochwalić się efektem finalnym 😀
Muszę przyznać, iż wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jednym z moich top 5 talentów Gallupa jest współzależność. Naprawdę uważam, że wszystko co mnie spotyka można ze sobą w pewien sposób połączyć. Czasami potrzeba na to dłuższego czasu, a czasem krótszego. Wiesz jak trafiła do mnie mama Leona? Dzięki współpracy z Zana by Mama przy urządzaniu pokoju dla córeczki Natalii Siwiec. Co więcej, moja pomoc była totalnie spontaniczna i w zasadzie w 1 wieczór przygotowałam tablicę inspiracji. Możesz ją zobaczyć TUTAJ.
Pani Gosia zgłosiła się do mnie, bo jak to stwierdziła „poczuła, że poradzę sobie z jej wizją” 😉 a podobno poszukiwania architekta wnętrz były intensywne. Cieszę się, że obdarzyła mnie zaufaniem. Pokój Leona znajduje się na poddaszu, a jego powierzchnia to aż 30 m². Leon niebawem przeniesie się do nowego pokoju, gdyż jego obecny pokój zamieniłyśmy w pokój młodszej siostrzyczki Laury, która już niebawem pojawi się na świecie. O tym projekcie wspominałam już na moich insta-lekcjach TUTAJ (planuję wpis też o pokoju dla noworodka 😉
Co było punktem wyjścia w projekcie pokoju dla 3-letniego Leona? Łóżeczko Jeep. W pierwszej chwili, gdy usłyszałam łóżko w kształcie auta pomyślałam – o nie! Tylko nie żadne tandetne i pstrokate łóżko. Na szczęście szybko się uspokoiłam, gdy zobaczyłam inspirację znalezioną przez klientkę 😉 i jej komentarz: ” Pomyślałam, że super byłoby łóżeczko, w kształcie samochodu, tylko strasznie nie podobają mi się takie plastikowe formy. Znalazłam na pintereście coś co połączyłoby jego pasję z moim poczuciem estetyki 🙂 „
Trzeba przyznać, że jest piękne, prawda? Stolarz już dzielnie realizuje zlecenie, a ja przebieram nóżkami w oczekiwaniu na gotowy pokój z tak wyróżniającym się łóżkiem 😀 Zresztą zobacz poniższe wizualizacje:
Aj, będę nieskromnie zachwycać się, bo naprawdę uważam, że Leon będzie miał super miejscówkę do spania 😀 Obok łóżka jest duży materac, który posłuży rodzicowi przy wieczornym czytaniu książek, a także zabezpiecza w razie upadku z drabinki 😉 Nad łóżkiem będzie wisiała lampka, welurowa girlanda. Przytulnego klimatu dodadzą poduszki, lniana pościel czy girlanda led, zawieszona na drabince. Obok łóżka będzie stolik nocny oraz tematyczne plakaty, Dla fana aut, nie mogło zabraknąć motywu motoryzacyjnego 😉
W ogóle jak przyjechałam zinwentaryzować przyszły pokój Leosia i zobaczyłam przestrzeń między słupem konstrukcyjnym, a ścianą to od razu zaproponowałam drabinkę i Pani Gosia bardzo się ucieszyła z pomysłu 🙂
pokój w dniu inwentaryzacji
Muszę przyznać, że urządzanie tak dużej przestrzeni dla dziecka to projektowe wyzwanie. Początkowo pomyślałam, że super – tyle miejsca, więc wszystko zmieszczę i łatwo pójdzie. W rzeczywistości trochę dłużej siedziałam nad układami funkcjonalnymi niż planowałam ;P Z jednej strony nie chciałam zagracić wnętrza, z drugiej sprawić wrażenia swego rodzaju pustki, niewykorzystanej w pełni przestrzeni. Jak zawsze, rozpoczęłam od podzielenia pokoju na strefy:
1. snu
2. relaksu
3. zabawy i nauki
4. przebierania
Z ostatnią był najmniejszy problem, gdyż szafa już jest wbudowana we wnęce pokoju. Dodałam lustro i wieszak. Wiedziałam też, że pod oknem będą regały na zabawki i pomoce edukacyjne oraz stolik z krzesełkami. W sumie można powiedzieć, że samo wnętrze, a przede wszystkim rozkład sufitu i dostępne wysokości pod skosem, podyktowały mi usytuowanie poszczególnych stref. Łóżko nie mogło się znaleźć na przeciwległej do wejścia ścianie, gdyż nie zmieściłaby się górna konstrukcja Jeep’a. Moją zagwozdką było ile ustawić regałów, jak rozmieścić pufy, półki itd. Ciągle zadawałam sobie pytanie: czy nie za dużo się dzieje w danej strefie?
Inwentaryzacja
Ostateczny układ funkcjonalny
Na powyższym rzucie wyraźnie widać jak rozkładają się wszystkie strefy. Przy wejściu jest miejsce na ubrania. Strefa przebierania jest oddzielona drabinką od strefy snu. W najbardziej zaciemnionym miejscu w pokoju jest strefa do relaksu, wyciszenia po intensywnej zabawie. Są ustawione regały na książki, jest lampka z regulacją ustawienia klosza, więc można skierować światło w dowolne miejsce. Jest też fotel, by babci Leona było wygodnie. Lubi czytać wnukowi książki. Leon z pewnością nie oprze się pokusie, by usiąść u babci na kolanach. A jak będzie chciał, to może poleżeć na dywanie czy pufie.
strefa do relaksu
Pani Gosi zależało na tapecie, bardzo spodobała jej się mapa od Malumi. Stwierdziłyśmy, że będzie świetnym tłem w strefie do zabawy i nauki.
strefa zabawy i nauki
W pokoju z pewnością nie zabraknie miejsca na rozłożenie ulubionych torów kolejowych czy urządzenia wyścigów samochodowych. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła podzielić się zdjęciami zrealizowanego projektu.
Jak wrażenia? Co spodobało Ci się najbardziej z tego projektu?
Urządzenie małego pokoju dla rodzeństwa to nie lada wyzwanie, a w szczególności dla chłopca i dziewczynki. Na pewno warto zadbać o kilka aspektów:
znalezienie wspólnego motywu, spójnej stylistyki wnętrza odpowiadającej upodobaniom obu stron, np. naturalne materiały, dużo drewna, lnu, bawełny itp.; styl boho; tematyka podróży – mapa na ścianie
wyznaczenie strefy wspólnej np. miejsce do zabawy
wyznaczenie strefy indywidualnej dla każdego z rodzeństwa np. każdy ma swoje łóżko (nawet w przypadku łóżek piętrowych, jedno dziecko śpi na górze, a drugie na dole)
pokój traktuj jaką jedność, nie wyznaczaj granicy, mówiąc do dziecka: „Ta połowa pokoju jest Twoja, a ta połowa należy do Twojej siostry/brata” – skoro zdecydowałaś się na wspólny pokój dla dzieci, to pomóż im mieszkać wspólnie, pokaż dlaczego jest ważne, by się dzielić, razem dbać o porządek itp.
unikaj dysproporcji, symetria porządkuje przestrzeń – warto wybrać ten sam model łóżka lub tę samą wielkość, zadbać o odpowiednią ilość miejsca przy biurku/stoliku dla obojga dzieci
indywidualny charakter dziecka podkreślaj detalami – jest to bardzo ważne, by w szczególności strefy prywatne dla każdego z dzieci potraktować indywidualnie, np. można powiesić przy łóżku lampkę nocną w ulubionym kolorze, poukładać poduszki w różnych kształtach czy kolorach na łóżku każdego dziecka, można powiesić plakaty z wybranym przez dziecka motywem, można podpisać imiennie półkę na wyjątkowe zabawki czy skarby itd. Te drobne gesty pozwolą każdemu dziecku jeszcze bardziej utożsamić się z ich wspólnym pokojem.
A jak powyższe zalecenia mają się w praktyce? Trzeba przyznać, że z tym bywa różnie. Jeszcze kilka lat temu wielu rodziców uważało, że wręcz należy od razu podzielić wspólny pokój dzieci na pół i dumnie podkreślali ten fakt malując np. jedną połowę pokoju na różowo, a drugą na niebiesko. Gdy tylko widzę takie rozwiązania od razu zapala mi się lampka ostrzegawcza! Na szczęście jako rodzice mamy dostęp do wielu różnych źródeł i inspiracji, więc widzimy, że można podejść do tematu zupełnie inaczej. Dziś właśnie chcę przedstawić Ci moją propozycję urządzenia pokoju dla rodzeństwa, a dokładniej dla prawie 3-letniego Leona i niespełna rocznej Any.
Pokój ma niecałe 11m² i znajduje się na poddaszu. Początkowo był to pokój Leona, natomiast po urodzeniu jego siostry należało przeprowadzić zmiany. Ostatecznie stanęło na gruntownym remoncie całego wnętrza, wraz z posadzką, ogrzewaniem i oknami.
pokój przed zmianami
pokój przed zmianami
Jak widać panowało zróżnicowanie, brakowało spójności stylistycznej. Różnorodność bodźców utrudnia dziecku skupienie się na wykonywaniu danej czynności. Zawsze powtarzam (do znudzenia), że wnętrze, w którym przebywają dzieci ma ogromny wpływ na ich samopoczucie i zachowanie. Wiedziałam, że musimy uspokoić nieco wnętrze i wyznaczyć odpowiednie strefy. Przedstawiłam kilka propozycji na rzutach 2D. Poniżej ostateczna wersja układu funkcjonalnego pokoju rodzeństwa.
układ funkcjonalny pokoju rodzeństwa
Mama Leona i Any chciała w pokoju łóżka domki i pokazała znalezione inspiracje. Na jednej z nich były łóżeczka ustawione w kształcie litery L. Wspólnie ustaliłyśmy, że to rozwiązanie świetnie sprawdzi się w ich przypadku. Na łóżko piętrowe praktycznie nie było miejsca, bo stałoby w wejściu, więc spróbowałyśmy różnych ustawień łóżek połączonych ze sobą prostopadle.
łóżka domki ustawione w L
Pod łóżkami są szuflady na zabawki czy dodatkowe koce itd. Elementem łączącym oba łóżka (poza dolną konstrukcją) jest „daszek domek”. Celowo jest on skrócony do połowy długości łózka, by nie przytłaczał. Szczególnie byłoby to odczuwalne wchodząc do pokoju. Skrócenie dodało całości lekkości i nadal pozostał efekt łóżka domku.
Strefa snu jest dopasowana do każdego dziecka – Leon ma zawieszoną lampkę Van, a Ana tęcze. Każde dziecko ma innego koloru narzutę i różnego koloru poduszki. Dodatkową personalizacją indywidualnej przestrzeni każdego dziecka są poduszki literki: A jak Ana oraz L jak Leon.
dodatki dla personalizacji łóżka Leona
dodatki dla personalizacji łóżka Any
Motywem wspólnym pokoju jest tapeta las. Tematyka jest bardzo przytulna, ani typowo chłopięca, ani typowo dziewczęca. Co więcej, drewniane łóżeczko domek wpasowało się idealnie w tło.
Pozostała część pokoju potraktowania jest jako strefa wspólna. Garderoba znajduje się w osobnym pomieszczeniu, więc należało skupić się na strefie do zabawy i nauki. Dzieci mają wspólny stolik z 2 krzesełkami, który ustawiony jest blisko okna, w jednym z lepiej nasłonecznionych miejsc. Wisi przy nim półeczka na przybory plastyczne.
W pokoju nie mogło zabraknąć niskiego regału na zabawki, układanki i innego typu pomoce edukacyjne. Na razie to Leon przejął regał parkując ukochane koparki, natomiast w przyszłości można podzielić regał, wyznaczając miejsce na zabawki dla Any i dla Leosia.
Z racji małego metrażu i potrzeby przechowywania różnych dziecięcych przedmiotów, w pokoju jest też regał wysoki do sufitu. Część dolna przeznaczona jest na segregację różnych klocków, torów itd. w wysuwanych pojemnikach, a górne półki przydają się mamie na podręczne dla dzieci rzeczy czy rzadziej wyciągane zabawki.
Mimo małej powierzchni dzieci mogą urządzić sobie kącik do relaksu układając na podłodze maty. Mogą rozłożyć je tuż przy półkach biblioteczkach by swobodnie czytać lub mogą po prostu zabrać książkę do łóżka 😉 W przypadku półeczek na książki, warto ustalić wspólnie z dziećmi (zwłaszcza, gdy różnica wieku i/ lub zainteresowania dzieci są różne), która półeczka należy do kogo. W ten sposób każdy wie gdzie odkładać przeczytaną lekturę.
Ciekawym dodatkiem w pokoju dziecka jest zawieszenie miarki wzrostu. Dzieci bardzo lubią sprawdzać ile urosły. Leon i Ana mogą cieszyć się miarką, która służy nie tylko jako element dekoracyjny, ale także do zabawy. Poszczególne elementy dziecko dokłada tak wysoko, jak jest w stanie sięgnąć. Na miarce można zaznaczyć datę kiedy dziecko osiągnęło dany wzrost. Jest to moja autorska miarka i więcej o jej zaletach możesz dowiedzieć się tutaj.
Na koniec chcę pokazać jak pokój wyglądała na wizualizacjach, by porównać projekt z jego realizacją.
wizualizacja
wizualizacja
wizualizacja
Rodzice Any i Leona wykonali sporo pracy remontowej, tata dzieci samodzielnie wykonał mebel – w tym łóżka! Ogromne brawa za piękną realizację projektu.
A w ramach inspiracji, poniżej lista firm, za których pomocą pokój wygląda tak pięknie:
Mam nadzieję, że teraz inaczej spojrzysz na urządzanie pokoju dla rodzeństwa. Jeśli tylko masz ochotę podziel się swoim pomysłem lub zapytaj o poradę, a chętnie pomogę.
Najnowsze komentarze