utworzone przez Kamila | lut 25, 2021 | INSPIRACJE, pokoj dziecka
Muszę przyznać, iż wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Jednym z moich top 5 talentów Gallupa jest współzależność. Naprawdę uważam, że wszystko co mnie spotyka można ze sobą w pewien sposób połączyć. Czasami potrzeba na to dłuższego czasu, a czasem krótszego. Wiesz jak trafiła do mnie mama Leona? Dzięki współpracy z Zana by Mama przy urządzaniu pokoju dla córeczki Natalii Siwiec. Co więcej, moja pomoc była totalnie spontaniczna i w zasadzie w 1 wieczór przygotowałam tablicę inspiracji. Możesz ją zobaczyć TUTAJ.
Pani Gosia zgłosiła się do mnie, bo jak to stwierdziła „poczuła, że poradzę sobie z jej wizją” 😉 a podobno poszukiwania architekta wnętrz były intensywne. Cieszę się, że obdarzyła mnie zaufaniem. Pokój Leona znajduje się na poddaszu, a jego powierzchnia to aż 30 m². Leon niebawem przeniesie się do nowego pokoju, gdyż jego obecny pokój zamieniłyśmy w pokój młodszej siostrzyczki Laury, która już niebawem pojawi się na świecie. O tym projekcie wspominałam już na moich insta-lekcjach TUTAJ (planuję wpis też o pokoju dla noworodka 😉
Co było punktem wyjścia w projekcie pokoju dla 3-letniego Leona? Łóżeczko Jeep. W pierwszej chwili, gdy usłyszałam łóżko w kształcie auta pomyślałam – o nie! Tylko nie żadne tandetne i pstrokate łóżko. Na szczęście szybko się uspokoiłam, gdy zobaczyłam inspirację znalezioną przez klientkę 😉 i jej komentarz: ” Pomyślałam, że super byłoby łóżeczko, w kształcie samochodu, tylko strasznie nie podobają mi się takie plastikowe formy. Znalazłam na pintereście coś co połączyłoby jego pasję z moim poczuciem estetyki 🙂 „
Trzeba przyznać, że jest piękne, prawda? Stolarz już dzielnie realizuje zlecenie, a ja przebieram nóżkami w oczekiwaniu na gotowy pokój z tak wyróżniającym się łóżkiem 😀 Zresztą zobacz poniższe wizualizacje:
Aj, będę nieskromnie zachwycać się, bo naprawdę uważam, że Leon będzie miał super miejscówkę do spania 😀 Obok łóżka jest duży materac, który posłuży rodzicowi przy wieczornym czytaniu książek, a także zabezpiecza w razie upadku z drabinki 😉 Nad łóżkiem będzie wisiała lampka, welurowa girlanda. Przytulnego klimatu dodadzą poduszki, lniana pościel czy girlanda led, zawieszona na drabince. Obok łóżka będzie stolik nocny oraz tematyczne plakaty, Dla fana aut, nie mogło zabraknąć motywu motoryzacyjnego 😉
W ogóle jak przyjechałam zinwentaryzować przyszły pokój Leosia i zobaczyłam przestrzeń między słupem konstrukcyjnym, a ścianą to od razu zaproponowałam drabinkę i Pani Gosia bardzo się ucieszyła z pomysłu 🙂
pokój w dniu inwentaryzacji
Muszę przyznać, że urządzanie tak dużej przestrzeni dla dziecka to projektowe wyzwanie. Początkowo pomyślałam, że super – tyle miejsca, więc wszystko zmieszczę i łatwo pójdzie. W rzeczywistości trochę dłużej siedziałam nad układami funkcjonalnymi niż planowałam ;P Z jednej strony nie chciałam zagracić wnętrza, z drugiej sprawić wrażenia swego rodzaju pustki, niewykorzystanej w pełni przestrzeni. Jak zawsze, rozpoczęłam od podzielenia pokoju na strefy:
1. snu
2. relaksu
3. zabawy i nauki
4. przebierania
Z ostatnią był najmniejszy problem, gdyż szafa już jest wbudowana we wnęce pokoju. Dodałam lustro i wieszak. Wiedziałam też, że pod oknem będą regały na zabawki i pomoce edukacyjne oraz stolik z krzesełkami. W sumie można powiedzieć, że samo wnętrze, a przede wszystkim rozkład sufitu i dostępne wysokości pod skosem, podyktowały mi usytuowanie poszczególnych stref. Łóżko nie mogło się znaleźć na przeciwległej do wejścia ścianie, gdyż nie zmieściłaby się górna konstrukcja Jeep’a. Moją zagwozdką było ile ustawić regałów, jak rozmieścić pufy, półki itd. Ciągle zadawałam sobie pytanie: czy nie za dużo się dzieje w danej strefie?
Inwentaryzacja
Ostateczny układ funkcjonalny
Na powyższym rzucie wyraźnie widać jak rozkładają się wszystkie strefy. Przy wejściu jest miejsce na ubrania. Strefa przebierania jest oddzielona drabinką od strefy snu. W najbardziej zaciemnionym miejscu w pokoju jest strefa do relaksu, wyciszenia po intensywnej zabawie. Są ustawione regały na książki, jest lampka z regulacją ustawienia klosza, więc można skierować światło w dowolne miejsce. Jest też fotel, by babci Leona było wygodnie. Lubi czytać wnukowi książki. Leon z pewnością nie oprze się pokusie, by usiąść u babci na kolanach. A jak będzie chciał, to może poleżeć na dywanie czy pufie.
strefa do relaksu
Pani Gosi zależało na tapecie, bardzo spodobała jej się mapa od Malumi. Stwierdziłyśmy, że będzie świetnym tłem w strefie do zabawy i nauki.
strefa zabawy i nauki
W pokoju z pewnością nie zabraknie miejsca na rozłożenie ulubionych torów kolejowych czy urządzenia wyścigów samochodowych. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła podzielić się zdjęciami zrealizowanego projektu.
Jak wrażenia? Co spodobało Ci się najbardziej z tego projektu?
utworzone przez Kamila | lut 18, 2021 | INSPIRACJE, pokoj dziecka
Urządzenie małego pokoju dla rodzeństwa to nie lada wyzwanie, a w szczególności dla chłopca i dziewczynki. Na pewno warto zadbać o kilka aspektów:
- znalezienie wspólnego motywu, spójnej stylistyki wnętrza odpowiadającej upodobaniom obu stron, np. naturalne materiały, dużo drewna, lnu, bawełny itp.; styl boho; tematyka podróży – mapa na ścianie
- wyznaczenie strefy wspólnej np. miejsce do zabawy
- wyznaczenie strefy indywidualnej dla każdego z rodzeństwa np. każdy ma swoje łóżko (nawet w przypadku łóżek piętrowych, jedno dziecko śpi na górze, a drugie na dole)
- pokój traktuj jaką jedność, nie wyznaczaj granicy, mówiąc do dziecka: „Ta połowa pokoju jest Twoja, a ta połowa należy do Twojej siostry/brata” – skoro zdecydowałaś się na wspólny pokój dla dzieci, to pomóż im mieszkać wspólnie, pokaż dlaczego jest ważne, by się dzielić, razem dbać o porządek itp.
- unikaj dysproporcji, symetria porządkuje przestrzeń – warto wybrać ten sam model łóżka lub tę samą wielkość, zadbać o odpowiednią ilość miejsca przy biurku/stoliku dla obojga dzieci
- indywidualny charakter dziecka podkreślaj detalami – jest to bardzo ważne, by w szczególności strefy prywatne dla każdego z dzieci potraktować indywidualnie, np. można powiesić przy łóżku lampkę nocną w ulubionym kolorze, poukładać poduszki w różnych kształtach czy kolorach na łóżku każdego dziecka, można powiesić plakaty z wybranym przez dziecka motywem, można podpisać imiennie półkę na wyjątkowe zabawki czy skarby itd. Te drobne gesty pozwolą każdemu dziecku jeszcze bardziej utożsamić się z ich wspólnym pokojem.
A jak powyższe zalecenia mają się w praktyce? Trzeba przyznać, że z tym bywa różnie. Jeszcze kilka lat temu wielu rodziców uważało, że wręcz należy od razu podzielić wspólny pokój dzieci na pół i dumnie podkreślali ten fakt malując np. jedną połowę pokoju na różowo, a drugą na niebiesko. Gdy tylko widzę takie rozwiązania od razu zapala mi się lampka ostrzegawcza! Na szczęście jako rodzice mamy dostęp do wielu różnych źródeł i inspiracji, więc widzimy, że można podejść do tematu zupełnie inaczej. Dziś właśnie chcę przedstawić Ci moją propozycję urządzenia pokoju dla rodzeństwa, a dokładniej dla prawie 3-letniego Leona i niespełna rocznej Any.
Pokój ma niecałe 11m² i znajduje się na poddaszu. Początkowo był to pokój Leona, natomiast po urodzeniu jego siostry należało przeprowadzić zmiany. Ostatecznie stanęło na gruntownym remoncie całego wnętrza, wraz z posadzką, ogrzewaniem i oknami.
pokój przed zmianami
pokój przed zmianami
Jak widać panowało zróżnicowanie, brakowało spójności stylistycznej. Różnorodność bodźców utrudnia dziecku skupienie się na wykonywaniu danej czynności. Zawsze powtarzam (do znudzenia), że wnętrze, w którym przebywają dzieci ma ogromny wpływ na ich samopoczucie i zachowanie. Wiedziałam, że musimy uspokoić nieco wnętrze i wyznaczyć odpowiednie strefy. Przedstawiłam kilka propozycji na rzutach 2D. Poniżej ostateczna wersja układu funkcjonalnego pokoju rodzeństwa.
układ funkcjonalny pokoju rodzeństwa
Mama Leona i Any chciała w pokoju łóżka domki i pokazała znalezione inspiracje. Na jednej z nich były łóżeczka ustawione w kształcie litery L. Wspólnie ustaliłyśmy, że to rozwiązanie świetnie sprawdzi się w ich przypadku. Na łóżko piętrowe praktycznie nie było miejsca, bo stałoby w wejściu, więc spróbowałyśmy różnych ustawień łóżek połączonych ze sobą prostopadle.
łóżka domki ustawione w L
Pod łóżkami są szuflady na zabawki czy dodatkowe koce itd. Elementem łączącym oba łóżka (poza dolną konstrukcją) jest „daszek domek”. Celowo jest on skrócony do połowy długości łózka, by nie przytłaczał. Szczególnie byłoby to odczuwalne wchodząc do pokoju. Skrócenie dodało całości lekkości i nadal pozostał efekt łóżka domku.
Strefa snu jest dopasowana do każdego dziecka – Leon ma zawieszoną lampkę Van, a Ana tęcze. Każde dziecko ma innego koloru narzutę i różnego koloru poduszki. Dodatkową personalizacją indywidualnej przestrzeni każdego dziecka są poduszki literki: A jak Ana oraz L jak Leon.
dodatki dla personalizacji łóżka Leona
dodatki dla personalizacji łóżka Any
Motywem wspólnym pokoju jest tapeta las. Tematyka jest bardzo przytulna, ani typowo chłopięca, ani typowo dziewczęca. Co więcej, drewniane łóżeczko domek wpasowało się idealnie w tło.
Pozostała część pokoju potraktowania jest jako strefa wspólna. Garderoba znajduje się w osobnym pomieszczeniu, więc należało skupić się na strefie do zabawy i nauki. Dzieci mają wspólny stolik z 2 krzesełkami, który ustawiony jest blisko okna, w jednym z lepiej nasłonecznionych miejsc. Wisi przy nim półeczka na przybory plastyczne.
W pokoju nie mogło zabraknąć niskiego regału na zabawki, układanki i innego typu pomoce edukacyjne. Na razie to Leon przejął regał parkując ukochane koparki, natomiast w przyszłości można podzielić regał, wyznaczając miejsce na zabawki dla Any i dla Leosia.
Z racji małego metrażu i potrzeby przechowywania różnych dziecięcych przedmiotów, w pokoju jest też regał wysoki do sufitu. Część dolna przeznaczona jest na segregację różnych klocków, torów itd. w wysuwanych pojemnikach, a górne półki przydają się mamie na podręczne dla dzieci rzeczy czy rzadziej wyciągane zabawki.
Mimo małej powierzchni dzieci mogą urządzić sobie kącik do relaksu układając na podłodze maty. Mogą rozłożyć je tuż przy półkach biblioteczkach by swobodnie czytać lub mogą po prostu zabrać książkę do łóżka 😉 W przypadku półeczek na książki, warto ustalić wspólnie z dziećmi (zwłaszcza, gdy różnica wieku i/ lub zainteresowania dzieci są różne), która półeczka należy do kogo. W ten sposób każdy wie gdzie odkładać przeczytaną lekturę.
Ciekawym dodatkiem w pokoju dziecka jest zawieszenie miarki wzrostu. Dzieci bardzo lubią sprawdzać ile urosły. Leon i Ana mogą cieszyć się miarką, która służy nie tylko jako element dekoracyjny, ale także do zabawy. Poszczególne elementy dziecko dokłada tak wysoko, jak jest w stanie sięgnąć. Na miarce można zaznaczyć datę kiedy dziecko osiągnęło dany wzrost. Jest to moja autorska miarka i więcej o jej zaletach możesz dowiedzieć się tutaj.
Na koniec chcę pokazać jak pokój wyglądała na wizualizacjach, by porównać projekt z jego realizacją.
wizualizacja
wizualizacja
wizualizacja
Rodzice Any i Leona wykonali sporo pracy remontowej, tata dzieci samodzielnie wykonał mebel – w tym łóżka! Ogromne brawa za piękną realizację projektu.
A w ramach inspiracji, poniżej lista firm, za których pomocą pokój wygląda tak pięknie:
TAPETA MALUMI malumi.pl
LAMPKI LITTLE LIGHTS littlelights.pl
PODUSZKI LITERKI I MATY – BETTY’S HOME bettyshome.pl
PODUSZKI LIŚCIE – MOI MILI moimili.net
RAMKI DO PLAKATÓW Z DREWNA RODEM z drewna rodem
PLAKATY HI LITTLE hilittle.pl
MIARKA WZROSTU WNĘTRZA DLA DZIECI wnetrzadladzieci.pl
Mam nadzieję, że teraz inaczej spojrzysz na urządzanie pokoju dla rodzeństwa. Jeśli tylko masz ochotę podziel się swoim pomysłem lub zapytaj o poradę, a chętnie pomogę.
Ściskam
Kamila
utworzone przez Kamila | sty 21, 2021 | INSPIRACJE
Po każdej wizycie w IKEI pokazywałam na moim koncie na Instagramie nowości szwedzkiego designu. Ostatnio zupełnie spontanicznie zapytałam obserwatorów, czy chcieliby zobaczyć inną markę. Najwięcej odpowiedzi padło na VOX, co w sumie mnie niezmiernie ucieszyło, bo to polski producent 🙂 i dodatkowo zmotywowało do przyjrzenia się bliżej jaką mają ofertę. Przyznam, że dawno nie zaglądałam na stronę VOX, więc znalazłam wiele perełek i kilka z nich przedstawię poniżej, bo naprawdę warto! 🙂
Aby choć trochę uporządkować moje znaleziska, zacznę od łóżek. W większości przypadków do dyspozycji są 2 rozmiary łóżek dziecięcych 60×120 oraz 70x140cm. Bardzo często meble są tak skonstruowane, by rosły razem z dzieckiem, tzn., że łózko niemowlęce można przerobić na łózko dla przedszkolaka, bez szczebelków. Takie rozwiązanie jest niezwykle kuszące z kilku powodów:
1. oszczędność pieniędzy
2. łóżeczko posłuży przez kilka ładnych lat (myślę, że spokojnie nawet 5-latek wyśpi się na materacu 70x140cm o ile nie jest typem wiercipiętka w nocy 😉
3.design jest ciągle ten sam, z lekką modyfikacją łóżeczka – dla starszaka bez dłuższych, bocznych ścianek; a to pozwala utrzymać wybraną na początku stylistykę pokoju tak długo jak się chce (choć zachęcam do wprowadzenia nawet kilku drobnych zmian, gdyż przedszkolak ma inne potrzeby niż noworodek 😉
4. od razu można zainwestować w dobrej jakości materac, bo posłuży na lata
Z obecnej kolekcji łóżeczek dziecięcych najbardziej spodobała mi się seria Vintage
łóżeczko VOX VINTAGE, źródło TUTAJ
łóżeczko VOX VINTAGE, źródło TUTAJ
Wykonane z drewna dębowego, ma przyjemny kolor, a przede wszystkim prosty design, który sprawdzi się w wielu aranżacjach. Naprawdę bardzo mi się podoba zarówno w wersji dla noworodka jak i jako tapczanik. Łóżeczko od razu skojarzyło mi się z górskim klimatem, a góry kocham, więc tym bardziej mam sentyment do tego modelu 😉 Co więcej drewno ociepli każdą przestrzeń, a tym bardziej w tak ciepłych barwach jak na powyższym zdjęciu.
Drugi wybrany model łóżeczka jest bardzo podobny do pierwszego. Różni się kolorystyką oraz wszystkimi bokami ażurowymi – ze szczebelkami. Mowa o kolekcji Mitra.
łóżeczko VOX MITRA, źródło TUTAJ
łóżeczko VOX MITRA, źródło TUTAJ
W pierwszej chwili delikatnie przeraziły mnie wysokie boki łóżka po przerobieniu na wersję dla starszaka, a później pomyślałam, że można je świetnie wykorzystać. Posłużą jako oparcie podczas czytania książek, oczywiście mile wskazane poduszki 😉 Dodatkowo na jednym z boków można powiesić girlandę ledową czy drobne lampki łańcuchowe, które wieczorem wprowadzą przyjemny klimat. Można też pomyśleć o zawieszeniu girlandy tekstylnej. Pomyślałam również o innym praktycznym zastosowaniu. Można powiesić wieszak, na którym będą uszykowane dla przedszkolaka ubrania na kolejny dzień. Kto wie, może niejednemu dziecku ułatwi, a tym samym przyspieszy poranne ubieranie 😉
Trzeci model, który wybrałam to LOUNGE. Jest niemalże bliźniaczy z powyższym, różnią je nogi łóżeczek. Także występuje w szarym lub białym kolorze.
łóżeczko VOX LOUNGE, źródło TUTAJ
łóżeczko VOX LOUNGE, źródło TUTAJ
Oczywiście VOX posiada w sprzedaży modele łóżeczek z szufladami czy „skrzynkami” pod podłogą łóżeczka, a nawet łóżeczka mobilne, np. seria 4YOU Natomiast do mnie najbardziej przemówiły 3 powyższe warianty – biorąc pod uwagę tylko względy estetyczne. Wiadomo, że przy wyborze łóżeczka dochodzą też względy praktyczne: ilość miejsca w pokoju, sposób użytkowania mebla itd. Niemniej przedstawione serie mają w sobie pewną lekkość, są charakterystyczne, a przy tym nienachalne dzięki swej prostocie.
Poza łóżeczkami muszę wspomnieć o obecnej już od kilku lat kolekcji TULI.
kolekcja VOX TULI, źródło TUTAJ
Spodobała mi się od samego początku. Jest prosta, bardzo praktyczna i ma pastelowe kolory 🙂 Na całą kolekcję składają się: stolik, taboret i regał. Ten ostatni mebel jest naprawdę genialny! Ale zanim go pokaże omówię widoczne na pierwszym planie siedzisko (na zdjęciach powyżej).
Taboret TULI ma na środku otwór. Można włożyć do środka palec i przenieść mebel w inne miejsce albo przesunąć czy wsunąć pod stolik. Dodatkowo tuż pod miejscem do siedzenia jest półka i można tam przechowywać różne skarby czy pomoce plastyczne. Inną, świetną zaletą jest możliwość nałożenia jednego taboretu na drugi. Umożliwiają to skośne nóżki. Dzięki temu możemy przerobić taboret na mini regał czy stolik nocny. Zresztą nawet pojedynczy taboret, dzięki półeczce może mieć wiele różnych zastosowań.
kolekcja VOX TULI, źródło TUTAJ
taboret VOX TULI, źródło TUTAJ
Stolik TULI podobnie jak taboret, z jednej strony ma półeczkę pod blatem, gdzie można przechowywać kartki, kredki czy inne „przydasie” 😉 a z drugiej strony jest miejsce do wsunięcia taboretu. Ponownie, można układać stolik jeden na drugim, by zmienić funkcjonalność mebla.
stolik VOX TULI, źródło TUTAJ
Czas na wisienkę na torcie całej kolekcji czyli regał TULI Dostępny jest w 2 wersjach kolorystycznych: białej i zielonej. Podobnie jak w przypadku taboretu, tutaj również zastosowano otwory w przedniej części górnych półek. Natomiast tym razem nie służą do przenoszenia, a do zawieszenia etykiet. Jak dla mnie świetne urozmaicenie i ułatwienie dziecku utrzymania porządku na regale. Możemy narysować na etykiecie książkę czy klocki i dziecko od razu ma podpowiedź gdzie należy odłożyć dany przedmiot. Naprawdę bardzo przydatna funkcja (podobne rozwiązanie sprawdzi się w szafie garderobianej, gdzie oznaczamy dziecku typy ubrań 😉
regał VOX TULI, źródło TUTAJ
Regał jest tak podzielny, by w górnej części pomieścić mniejsze zabawki, książeczki czy pomoce edukacyjne, a w dolnej większe. W dużej, dolnej wnęce można przechowywać większe zabawki jak np. piłki, pluszaki, zestawy lego, puzzle, planszówki czy cokolwiek tylko chcemy. Można też posegregować zabawki do koszy, pojemników i włożyć je do regału. Szczerze jestem zachwycona wyglądem i funkcjonalnością regału, natomiast widzę pewne „niebezpieczeństwo”. Duża przestrzeń dolna regału źle użytkowana może tworzyć niepotrzebny chaos, jeśli powrzucamy tam przypadkowe zabawki. Warto zadbać o porządek i segregację zabawek, pomocy edukacyjnych, tym bardziej, gdy wymagamy od dzieci utrzymania porządku w swoim pokoju. To trochę podobnie jak posiadanie w pokoju skrzyni na zabawki. Gdy powrzucamy tam wszystko, co nie ma być na widoku, to gdy dziecko będzie chciało wyjąć np. lalkę, prawdopodobnie najpierw powyrzuca część wyposażenia skrzyni, by dostać się do konkretnej zabawki. Mało prawdopodobne, by od razu pochowało wyrzucone przedmioty, zanim zacznie bawić się wybraną lalką. Lepiej nie stwarzać warunków do niepotrzebnego bałaganu ;).
Bardzo podoba mi się w kolekcji TULI mnogość zastosowań i możliwość dopasowywania mebli do swoich preferencji i aktualnych potrzeb. Jeśli mamy mało miejsca w pokoju, po skończonej zabawie wystarczy wsunąć taboret pod stolik lub ułożyć siedziska jeden na drugi. Podoba mi się w tej kolekcji także różnorodność pastelowych kolorów. Można się nimi bawić, łączyć tak, jak tylko chcemy, gdyż całość zawsze będzie się dobrze prezentować. Zarówno w bardzo kolorowym jak i stonowanym wnętrzu.
Dla starszych dzieci, a nawet młodzieży polecam kolekcję SPOT YOUNG. Jest tak rozbudowana, że bazując tylko na oferowanych w kolekcji meblach, jesteśmy w stanie wyposażyć cały pokój – od dużych mebli jak szafa, łóżko, po mniejsze jak półka czy organizer. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko i dodatkowo Twoje pociechy mają wspólny pokój, to nie możesz przejść obojętnie obok dwustronnego biurka. Dokładnie tak! Wspólne biurko dla dzieci to świetna oszczędność przestrzeni, pod warunkiem, że możesz tak ustawić biurko w pokoju, by był do niego dostęp z obu stron.
biurko dwustronne SPOT YOUNG, źródło TUTAJ
Poza szufladami z każdej strony, na środku biurka są wnęki na przybory plastyczne, notesiki, spinacze, książki i co tylko potrzeba. Jest to pewien element wyznaczający granicę między jedną częścią blatu, a drugą i dodatkowo część wspólna dla rodzeństwa. Nad blatem jest stelaż, jako przedłużenie i połączenie nóg. Można na nim powiesić organizer, pamiątkowe zdjęcia, notatki czy listę zadań do zrobienia. Warto wybrać wersję biurka z wbudowanym oświetleniem w górnej belce. Kolejną zaletą biurka jest możliwość zmiany wysokości blatu, czyli biurko „rośnie razem z dzieckiem”. Jeśli dzieci znacząco różnią się wielkością, szczególnie przy dużej różnicy wieku, należy najpierw dostosować wysokość blatu do starszego dziecka (jak to zrobić poprawnie pisałam TUTAJ), a młodszemu kupić krzesło z podnóżkiem, wtedy nogi nie będą zwisały, a stopy będą miały odpowiednie podparcie.
biurko dwustronne SPOT YOUNG, źródło TUTAJ
Bardzo lubię jak meble ułatwiają dziecku samodzielne korzystanie z ich wyposażenia. Tak jest w przypadku szafy MAXIM. Poza częścią zamkniętą z drążkiem, posiada węższą część otwartą z półkami. Można posegregować dziecku bieliznę do koszyczków i poustawiać na półce, by miało swobodny dostęp do swoich rzeczy. Zawsze warto sprawdzić, czy wiszący w szafie drążek można zamontować niżej, by i tutaj dziecięce rączki mogły sięgnąć i dumnie ubrać się w pełni samodzielnie.
szafa MAXIM VOX, źródło TUTAJ
A teraz pora na coś nieszablonowego, a mianowicie pufę OŚMIORNICĘ. Jest to siedzisko i zabawka w jednym. Miękka, lekka, duża i przy tym wszystkim zabawna. Z pewnością podbije serce niejednego malucha, a nawet rodzica. Sprawdzi się w każdym wnętrzu, nie musi być to typowo morska kraina 😉
pufa OŚMIORNICA, źródło TUTAJ
A teraz trochę o mniejszym, niezwykle istotnym dodatku – lampce biurkowej. Naprawdę jest to jedno z najczęstszych pytań jakie dostaję, czyli: Jaką lampkę polecam na biurko? Poniżej moje 3 propozycje.
Lampka Brit jest o tyle interesująca, że posiada pojemnik, w którym można trzymać kredki czy długopisy. Taki podręczny piórnik, mający stałe miejsce na biurku 😉 Lampka dostepna jest w energetycznym żółtym kolorze lub w wersji stonowanej – czarnej.
lampka BRIT, źródło TUTAJ
Z kolei lampk YOKO jest bardziej minimalistyczna. Nie posiada pojemnika, natomiast można regulować wysokość i kąt położenia klosza.
lampka YOKO, źródło TUTAJ
Inną ciekawą lampką jest BISO dostępna w czarnym lub niebieskim wydaniu. Ma klosz pod kątem o ściętą podstawę, co nadaje jej pewnego dynamizmu.
lampka BISO, źródło TUTAJ
Na koniec przedstawię kilka dodatków, które będą niebanalną ozdobą w pokoju dziecięcym. Co istotne, z pewnością każdy dodatek będzie dodatkowo praktycznym uzupełnieniem wnętrza.
organizer NORI, źródło TUTAJ
organizer MILO, źródło TUTAJ
pojemniki PAJO, źródło TUTAJ
przybornik BELLO, źródło TUTAJ
pojemnik niski SEVI, źródło TUTAJ
Cieszę się, że odbiorcy moich treści zainspirowani mnie do napisania powyższego postu. Już od dawna chciałam promować polskich producentów jeżdżąc do nich i nagrywając filmiki, wywiady. Niestety pandemia pokrzyżowała moje plany. Na szczęście mogę je zmodyfikować tworząc wpisy na blogu. Liczę, że powstanie tutaj świetny cykl #wnetrzadladziecipoleca 😀
Co o tym myślisz?
Ściskam
Kamila
utworzone przez Kamila | gru 11, 2020 | INSPIRACJE
Grudzień to przede wszystkim czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia. Natomiast dla wielu designerów, projektantów czy grafików początek grudnia to niecierpliwe wyczekiwanie na ogłoszenie przez Pantone najbardziej popularnego koloru na najbliższy rok. Dziś już wiadomo, że Pantone wybrał nie jeden, a dwa kolory na rok 2021 – Ultimate Gray oraz Illuminating czyli „neutralny” odcień szarości oraz żółty. Co ciekawe, w 2016 roku również nie poprzestano na jednym kolorze, a kolor szary dopiero teraz po praz pierwszy został wybrany jako kolor roku.
Co ma symbolizować zestawienie obu wybranych kolorów?
„To połączenie nawiązujące do odporności, optymizmu, nadziei i pozytywności, których tak bardzo potrzebujemy, kiedy resetujemy, odnawiamy, wymyślamy na nowo i odkrywamy na nowo” – tłumaczy tegoroczny wybór Laurie Pressman, wiceprezes Pantone Color Institute.
Szary to kolor kamyków na plaży – trwałych i solidnych, które potrafią przetrwać próbę czasu. Jako nawiązanie do niepewnej sytuacji obecnie na świecie, spowodowanej pandemią. Natomiast świetlisty żółty ma dodawać energii i nastrajać pozytywnie, jak słońce wychodzące zza chmur.
Według mnie oba kolory świetnie się uzupełniają i są bardzo neutralne – pasują zarówno do pokoju chłopca, jak i dziewczynki. Szary może stanowić nienachalną, neutralną bazę dla radosnej żółci. Jeszcze kilka ładnych lat temu w wielu domach ściany malowano właśnie na jakiś odcień szarości. Do dziś szare płytki podłogowe są bardzo popularne.
Jak kolory PANTONE 17-5104 Ultimate Grey i PANTONE 13-0647 Illuminating wprowadzać do pokoju dziecka? Przede wszystkim subtelnie 😉 Większość dzieci ma w sobie tyle energii, że nie potrzebuje mieć wszystkich ścian w pokoju pomalowanych na żółto. Tym bardziej, że zaproponowany odcień Illuminating jest naprawdę bardzo „żywym” kolorem i z czasem byłby męczący dla dziecka. Oczywiście można pomalować część ścian na szaro lub żółto. Można też poszukać naklejek czy wzorzystej tapety w tych kolorach. Jak zawsze zachęcam do używania nowych kolorów jako dodatków, pewnych konkretnych „plam barwnych” np. żółta komoda, czy szaro-żółty dywan itd. Plusem takiego rozwiązania jest łatwość zastąpienia czymś innym, gdy dane kolory przestaną pasować do wnętrza lub zwyczajnie się znudzą. Dodatkowo, niemalże każdy kolor z palety barw będzie świetnym uzupełnieniem szarego i żółtego. Śmiało można eksperymentować z trzecim kolorem, dobrze jeśli nie zdominuje zaproponowanych kolorów roku. Bardzo dobrze sprawdzi się kolor zielony, czerwony, niebieski, a nawet pomarańczowy. Wszystko zależy od odpowiednich proporcji, barwy, intensywności i ilości. Jeśli chcemy ocieplić pokój, warto dodać naturalne materiały jak drewno, bawełna, len itp.
Osobiście nie jestem fanką zaproponowanych przez Pantone kolorów. Mam wrażenie, że to zestawienie było modne kilka ładnych lat temu, gdzie dominowały szaro-żółte wzory poduszek czy meble w tych barwach. Natomiast jestem bardzo ciekawa jak na ten trend odpowiedzą designerzy i jakie nowe produkty, w szczególności dodatki pojawią się w sklepach w 2021 roku. Na pewno będę śledzić wszelkie nowinki wnętrzarskie 😉 Tymczasem przygotowałam tablicę inspiracji z kolorami roku 2021
Bazowałam głównie na dostępnych na ten moment produktach w różnych sklepach. Skupiłam się przede wszystkim na dodatkach czy pojedynczych meblach. Na pewno nie urządziłabym pokoju całego w żółtych ścianach i przyznam szczerze, że wszystkie szare ściany już mi się na tyle opatrzyły, że wolałabym pomalować wszystko na biało 😉 Jeśli chcesz już się przygotować na szaro-żółte wnętrza, to poniża lista może w tym pomóc 😉
Zacznijmy od dekoracji ściennych. Świetnym rozwiązaniem jest przytulny Balonik od Malomi
balon od Malomi, źródło TUTAJ
W pokoju nie może też zabraknąć niebanalnego oświetlenia. Idealnie sprawdzi się ledon od Twórczywo!
ledon od Twórczywo, źródło TUTAJ
papierowa lampa Moth od Snowpuppe, źródło TUTAJ
Dzieci posiadają dużo zabawek, a ulubione warto eksponować na nisko zawieszonych półkach, najlepiej bardzo oryginalnych jako półka telewizorek „tiwi” od Up! Warsaw
półka telewizorek „tiwi” od Up! Warsaw, źródło TUTAJ
Przy szafie garderobianej warto powiesić lustro, by dziecko mogło się w nim przeglądać np. podczas samodzielnego ubierania się.
lustro OPPHEM z IKEA, źródło TUTAJ
W Ikei znajdziemy też dziecięcy żółty taboret.
taboret TROGEN z IKEA, źródło TUTAJ
Do przechowywania zabawek świetnie sprawdzą się składane skrzynki Aykasa. Na szczęście ich wybór kolorystyczny odpowiada trendom na 2021 rok.
skrzynka od Aykasa, źródło TUTAJ
skrzynka od Aykasa, źródło TUTAJ
Twoje dziecko pełne energii potrzebuje odpocząć? Nic bardziej prostszego – może położyć się do łóżka z chmurką 😉
Łóżko CLOUD tapicerowane chmurka od Minko, źródło TUTAJ
Może też pobujać się na huśtawce.
huśtawka prostokąt od NUKI, źródło TUTAJ
Przytulności dodają też tekstylia, jak welurowe poduszki, bawełniana kołderka czy milutki pluszak.
Kołderka średniaka TERAZZO od Kimo, źródło TUTAJ
lniany materac pikowany od Zana by Mama, źródło TUTAJ
Mata podłogowa sztruksowa żółta od Betty’s Home, źródło TUTAJ
Poduszka cyferka 1 velvet żółta od Betty’s Home, źródło TUTAJ
Poduszka literka S velvet szara od Betty’s Home, źródło TUTAJ
Poduszka gwiazdka velvet żółta od Betty’s Home, źródło TUTAJ
pluszak Anton koala od OYOY Living, źródło TUTAJ
Mam nadzieję, że powyższa tablica inspiracji natchnęła Cię do pozytywnych zmian. Daj znać jaki kolor dominuje w pokoju Twojej pociechy?
Ściskam
Kamila
utworzone przez Kamila | lis 13, 2020 | INSPIRACJE
Niebawem rozpocznie się adwent. Zaczniemy powoli stroić domy i wprowadzać świąteczną atmosferę. Może zrobisz dla dziecka kalendarz adwentowy, by mogło odliczać dni do Bożego Narodzenia. Do pieczenia pierników jeszcze trochę czasu zostało, choć wiem, że niektórzy wyrobili już na nie ciasto, które leżakuje kilka tygodni. Zapewne za chwilkę zaczniemy słuchać świątecznych piosenek, by w ich rytm rozwieszać świąteczne ozdoby. Co powiesz na powiększenie kolekcji o kilka naprawdę wyjątkowych dodatków? Jestem przekonana, że pięknie wpasują się do wystroju pokoju Twojej pociechy.
Kolejny rok z rzędu Klaudia z Moi Mili stanęła na wysokości zadania i przygotowała cudne ” słodkie dropsy”. Wykonane z weluru i bawełny kolorowe, okrągłe poduszki przypominające pudrowy cukierek, taki, co jadło się, gdy byliśmy dziećmi 😉
Zestaw 3 poduszek świątecznych „słodkie dropsy”, źródło MOI MILI
Najbardziej charakterystycznym kształtem dla okresu zimowo-świątecznego jest gwiazda. A jeśli będzie można się do niej przytulić, to już w ogóle będzie milusio!
Zestaw 2 poduszek gwiazdek aksamitnych, leśna zieleń i ceglany, źródło ZANA BY MAMA
Klasyczna poduszka za sprawą nowej poszewki, może przejść wyjątkowo świąteczną metamorfozę i zamienić się w renifera!
Poszewka na poduszkę renifer, źródło H&M HOME
Poszewka na poduszkę gwiazdy, źródło H&M HOME
Poza poduszkami na łóżku czy huśtawce, można udekorować ściany, wieszając samodzielnie wykonaną girlandę, np. z gwiazd, choinek, zwierzątek leśnych czy lizaków – tych czerwono-białych laseczek. Bo kto powiedział, że muszą być z cukru 😉
Wiązka gwiazdek aksamitnych z koralikami, multikolor, źródło ZANA BY MAMA
Zestaw 11 szt zawieszki na choinkę, źródło I HA HA
zestaw na choinke „świąteczny lizak”, źródło MOI MILI
Prawdziwym fenomenem są welurowe worki na prezenty od Betty’s Home. Dostępne w 6 kolorach, z bawełnianym sznurkiem, przeplatanym złotą nitką i pięknym haftem „ho, ho, ho”. Oczywiście zmieszczą sporo prezentów, będą świetną alternatywą papierowych toreb na prezenty. Możesz też wykorzystać je do przechowywania pluszaków czy klocków w pokoju dziecka.
Na czas adwentu, trzymane na regale tace z pomocami edukacyjnymi można zastąpić na tace w różnych kształtach, np. gwiazdy.
Wieczorową porą oczekiwanie na wigilię umili ledowa lampka. A jeśli śniegu za oknem zabraknie, to można „zaaranżować” go wewnątrz. 😉
Dodatkowo można narzucić na łózko koc lub pikowaną narzutę z pomponami/chwostami.
Kocyk 100% wełna merino, zielona butelka posesyjny, źródło LE PAMPUCH
narzuta the royal velvet – lavender intense, źródło LOLA Y LOLO
Jak widzisz świąteczny nastrój w pokoju dziecka można wprowadzić na wiele różnych sposobów. Polecam te najbardziej użyteczne i uniwersalne rozwiązania. Nowy kształt poduszek czy kolor koca jestem dobrym wprowadzeniem w okres grudniowego oczekiwania, które przecież dzieci tak bardzo uwielbiają 🙂
Ściskam!
Kamila
utworzone przez Kamila | lis 9, 2020 | INSPIRACJE, pokoj dziecka
Uwielbiam projekty, które sprawiają, że człowiekowi aż się buzia uśmiecha na ich wspomnienie. Tak właśnie jest z pokojem Zosi, który przeszedł niesamowitą metamorfozę. Zmianie uległ nie tylko wystrój, ale również posadzka i kolorystyka ścian. Wszystkie ciemne kolory zamieniłyśmy na biały – nawet posadzkę! Pewnie teraz myślisz: „Co? Biała podłoga w pokoju dziecka? Na pewno widać każdy paproszek! Oszalała!” Wbrew pozorom, jasna posadzka jest praktyczniejsza od ciemnej i kurz nie jest tak widoczny, a pokój sprząta się tak samo często jak zazwyczaj.
Od razu wiedziałyśmy z Anią – mamą Zosi i jedną z właścicielek marki Kutikai, że biała posadzka żywiczna to świetne rozwiązanie. Pokój stał się zdecydowanie jaśniejszy, gdyż jak wiadomo, duża, biała powierzchnia pięknie odbija światło. Nawet w jesienny dzień wnętrze sprawia wrażenie rozświetlonego.
Zresztą zobacz, jak pokój wyglądał przed remontem.
zdjęcie autorstwa Ani
zdjęcie autorstwa Ani
Wcześniej w pokoju dominowała ciemna posadzka, szare ściany i niebieska ściana za łóżkiem.
Mimo stosunkowo ciemnych kolorów, wnętrze było przytulne, głównie za sprawą jasnych mebli, naturalnego drewna oraz różnych dodatków: poduszek, okrągłego dywanu przy łóżku, kosza z trawy morskiej, itd.
Natomiast obecny pokój Zosi jest zdecydowanie spokojniejszy, dzięki czemu już od samego wejścia wprawia w pozytywny nastrój i każdy – niezależnie od wieku, czuje się w nim dobrze.
pokój Zosi fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Biel jest najbardziej wdzięczną bazą projektową, stanowi bezpieczne tło dla każdej stylizacji. W pokoju Zosi postawiłyśmy na naturalność i stonowane dodatki. Bardzo zależało nam na całkowitym odejściu od ciemnych kolorów.
pokój Zosi fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Meble wykonane są ze sklejki brzozowej. Razem z Anią wybrałyśmy kolekcję Peekaboo – prostą, z ciekawym wykończeniem, jak zaokrąglone nogi mebli czy otwory w miejscu uchwytów.
pokój Zosi fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Zosia jest typem zbieracza, uwielbia kolekcjonować wszystko, gdyż jak sama twierdzi – nigdy nie wiadomo, kiedy dana rzecz może się przydać 😉 Na szczęście ma bardzo pojemny regał, na którym może wyeksponować swoje skarby. Resztę mniej ustawnych zdobyczy chowa w szufladach.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
A jeśli i tutaj zabraknie miejsca, to na ratunek przychodzi bambusowy regał KIDS DEPOT ze STUDIO PETITO, który w połączeniu z innymi bambusowymi dodatkami, dodaje wnętrzu boho stylu.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Zawsze powtarzam, że segregacja zabawek to podstawa, dlatego u Zosi nie zabrakło różnego typu koszy, pojemników, pudełek czy pięknej rattanowej walizki BOHO SWING. Oczywiście ulubione zabawki, jak konie, jednorożce czy modułowy drewniany domek BOOMINI są na wyciągnięcie ręki.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Łatwo zgadnąć, że jednym z ulubionych miejsc w pokoju jest huśtawka. Chyba nikogo nie trzeba namawiać na odrobinę relaksu w bujanym siedzisku Hawana BOHO SWING. Z pewnością nie raz po intensywnej zabawie, Zosia będzie mogła odpocząć, kołysząc się na huśtawce. Co więcej, to świetna miejscówka do czytania książek.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Pamiętaj, że na odbiór wnętrza ma wpływ wiele czynników. Nie tylko meble, ściany i posadzka są istotne. Ważne są też dodatki, gdyż tak naprawdę to one determinują charakter wnętrza.
Różnorodność tkanin i faktur to łatwy sposób na urozmaicenie. Przy łóżku leży jutowy dywan, a na nim lniana poducha UP WARSAW. Len to bardzo wdzięczny i naturalny materiał, dlatego pojawił się również jako narzuta na łóżko i wisząca kolorowa girlanda od MOI MILI. Dzieci uwielbiają poduszki, często wykorzystują je do zabawy. Poza klasycznym fasonem poduszek do spania, wybrałyśmy kilka dekoracyjnych perełek. Jedną z nich jest żółta poduszka literka Z (jak Zosia) od BETTY’S HOME, wykonana z weluru, a drugą poduszka patchworkowa – dropsik od MOI MILI.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Gdy Zosia wpadnie na pomysł zabawy w chowanego z młodszym bratem, będzie mogła ukryć się pod kocem z surowej bawełny od BOHO SWING, zakończonym dekoracyjnymi frędzlami.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Co jeszcze wpłynęło na przytulny boho styl wnętrza? Oczywiście dekoracje ścienne.
Przy łóżku, oprócz wspomnianej wcześniej girlandy, wisi proporczyk i drewniana półeczka „Ale cyrk” od UP WARSAW, gdzie Zosia ustawiła swoje ukochane konie.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
W okolicach okna wiszą ozdobne, okrągłe rattanowe ekspozytory od BOHO SWING, które w zestawieniu z rosnącą palmą od razu przywołują klimat Bali. Tuż obok wisi okrągłe lusterko bambusowe KIDS DEPOT.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Na szczególną uwagę zasługuje bawełniana mapa świata LORENA CANALS, wisząca tuż za bambusowym regałem. Zosia może zaznaczać odwiedzone miejsca, przyczepiając przywiezione pamiątki czy wywołane zdjęcia z danego kraju.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
Kolejną ozdobą ścian jest drewniana lampka tęcza od LITTLE LIGHTS. Postawiłyśmy na kolory retro, mniej intensywne, natomiast idealnie pasujące do przemycanego gdzieniegdzie stylu boho. Wprawne oko zauważy, że tęcza pojawia się również jako dekoracja z bambusa.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
A skoro już o oświetleniu mowa, to nie zapomniałyśmy o lampce nocnej. Na stołku tuż przy łóżku stoi ukochana przez wielu rodziców i dzieci również 😉 lampka Miffy MR MARIA. Wieczorową porą daje piękne, ciepłe światło i wprowadza w przyjemny nastrój. Natomiast wisząca bambusowa lampa Luiz, Kids Depot od STUDIO PETITO rzuca piękny wzór na sufit oraz ściany.
pokój Zosi, fot. Kasia Skotnicka-Nowak
pokój Zosi fot. Kamila Snela
pokój Zosi fot. Kamila Snela
Na przykładzie tego pokoju widać wyraźnie, że całkowicie białe ściany, sufit i posadzka nie muszą oznaczać sterylnego i niepraktycznego wnętrza. Kluczem jest odpowiedni dobór wyposażenia. Wspólnie z Anią zdecydowałyśmy się na przewagę naturalnych materiałów z kilkoma akcentami kolorystycznymi. W wyniku zestawienia nowoczesnych i prostych mebli z elementami stylu boho powstało niezwykle przytulne i ponadczasowe wnętrze. Jego właścicielka Zosia, ma obecnie 6 lat, natomiast jestem przekonana, że ta aranżacja posłuży jej przez długie lata.
pokój Zosi fot.Kasia Skotnicka-Nowak
Na koniec chciałabym ponownie podziękować Ani za cudowną współpracę. Liczę, że jeszcze niejeden wspólny projekt przed nami 🙂
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim marką, szczególnie polskim za pomoc w zaaranżowaniu pokoju. Poniżej kompletna lista wyposażenia:
KUTIKAI, kolekcja Peekaboo – łóżko, szafa, regał, krzesełko -stołek
UP WARSAW – półka „Ale cyrk”, lniane poduszki, skrzynia cyrkowa trapez
MOI MILI – girlanda, poduszka okrągła patchworkowa
BETTY’S HOME – poduszka literka
BOHO SWING – huśtawka, koc z frędzlami, walizka, dekoracja tęcza, rattanowe ekspozytowy
STUDIO PETITO – regał bambusowy, lampa sufitowa, lampka nocna, lusterko, dywan mapa świata
LITTLE LIGHTS – lampka tęcza
BOOMINI – domek dla lalek
Zdjęcia autorstwa zdolnej fotograf Kasi Skotnickiej-Nowak.
pokój Zosi fot. Kamila Snela
Najnowsze komentarze