Większość osób kojarzy tzw. „sieciówki” głównie z ubraniami, natomiast wiele marek od kilku ładnych lat ma również oddział z wyposażeniem wnętrz. Przyznam szczerze, że można w nich znaleźć nie lada perełki w przystępnych cenach 😉 Wczoraj buszowałam w jednej z nich, a mianowicie w H&M HOME i sama byłam pozytywnie zaskoczona jakością wielu produktów.

Z góry uprzedzam, że mam bzika na punkcie wszelkich dodatków, przeróżnych dekoracji do pokoju dziecięcego, a ich poszukiwania sprawiają mi ogromną frajdę! Siłą rzeczy najwięcej poszukuję on-line, z oczywistych względów – tak jest najszybciej i teoretycznie najłatwiej, gdyż mogę to robić o każdej porze i z każdego miejsca, gdzie jest Internet 😉 Mimo wszystko, gdy tylko mam możliwość, to nie odmówię obejrzenia produktu na żywo. Lubię go dotknąć, sprawdzić fakturę, rzeczywisty kolor (choć sztuczne światło w sklepie też może nieco przekłamać), wielkość czy jakość wykonania. Po prostu chcę być przekonana o słuszności produktu, który Wam polecam. Wiadomo, każdy z nas ma inny gust ( i prawidłowo!), jednakże jestem projektantką i chcę pomóc, doradzić, pokazać zalety jednego produktu nad drugim itp. Dlatego ciągle obserwuję trendy, staram się być na bieżąco, przeglądam mnóstwo dekoracji czy mebli i wybieram te, które moim zdaniem sprawdzą się w pokojach dziecięcych. To co znalazłam w H&M HOME?

  • Facebook

Przede wszystkim zauważyłam, że pojawia się coraz więcej naturalnych materiałów – bawełna organiczna, len, juta, trawa morska, ozdobna słoma, drewno itp. Jest zdecydowanie więcej przyjaznych, stonowanych i neutralnych kolorów. Z całą pewnością wiele z tych dodatków może znaleźć się również w salonie, przedpokoju czy sypialni dorosłych 😉

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

Jestem mile zaskoczona różnorodnością rozmiarów danych produktów, np. organizery – znalazłam 3 rozmiary, mały, średni i naprawdę duży, który mógłby wisieć na drzwiach czy pustej ścianie. Mniejszy może wisieć nad biurkiem.

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

Podobnie w przypadku przechowywania, są ogromne kosze jak i małe koszyczki. Zdecydowanie polecam unikać tych największych, gdyż chcąc z niego coś wydostać, np. danego pluszaka, trzeba wszystko wyrzucić na posadzkę i robi się bałagan. Oczywiście można znaleźć bardziej praktyczne zastosowanie i trzymać w nich np. koce, dodatkowe poduszki czy zabawki, którymi dziecko bawi się zdecydowanie rzadziej.

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

Pisząc o rozmiarach, muszę wspomnieć o poduszkach i pluszakach! Są nie tylko dla małych i dużych rączek, ale mają też urozmaicone kształty. Od standardowych prostokątnych czy kwadratowych poduszek, po okrągłe, kotki, chmurki czy tęcze. Te ostatnie stały się prawdziwym hitem w wielu pokojach dziecięcych. Cieszę się, że marka H&M postawiła na nowy, mniej oczywisty kolor tęczy. W takiej odsłonie genialnie pasuje do bardziej chłopięcego charakteru wnętrza, ale nie tylko 😉

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

Moją uwagę przykuła poduszka w kształcie kwiatu. Nie do końca przemówił do mnie koralowy kolor – zbyt mocny, ale odcień żółtego, wpadający w musztardowy już zdecydowanie bardziej! Natomiast najbardziej zaskoczyła mnie wielkość! Poduszka jest duża i ciężka, trudno ją utrzymać w jednej ręce. Jest niezwykle miła w dotyku, z miękkiego weluru. Spokojnie może posłużyć jako pufa 😉

  • Facebook

Co do pluszaków, to moje serce skradła ośmiorniczka, która patrzyła na mnie swoimi uroczymi oczkami! Genialna!

  • Facebook

Świetnie, że poza standardowymi maskotkami, typu misie, kotki, są też zwierzęta mniej lub bardziej dzikie jak nosorożce, żyrafy czy wielbłądy i wreszcie też zwierzęta morskie. Czekam na wieloryba! 😉

  • Facebook

 

  • Facebook

H&M HOME ma bogaty wybór tekstyliów – dywany, pościele, poszewki, koce, ręczniki. Szkoda, że w stacjonarnym sklepie większość dywanów wisi zwinięta w rulon. Co prawda można je odwiesić i rozłożyć, ale nie zawsze się chce, zwłaszcza, gdy nie przychodzimy do sklepu z zamiarem zakupu. Pod tym względem IKEA ma lepszą ekspozycję. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy dysponuje na tyle dużym metrażem, by móc zaprezentować dywany w pełnej okazałości. Nie chciałam natomiast rozkładać połowy dywanów na podłodze, dlatego ich tutaj nie pokażę, mimo, iż są naprawdę ciekawe, pod względem kształtów i motywów.

  • Facebook

 

  • Facebook

Na koniec drobiazgi – wieszaki. Nowe, prostokątne, zupełnie proste, a jednak mają w sobie urok. Dużo dał odpowiedni dobór kolorów okrągłych haczyków. Zarówno wersja pastelowa, jak i bardziej wyrazista jest przyjemna dla oka.  Po relacji na Instagramie wiem, że niejedna mama planuje je zakupić 😉

  • Facebook

A malutkie wieszaczki będą ciekawym dopełnieniem poduszki w tym samym kształcie, ba nawet kolory się zgadzają 😉 Można na nich powiesić torbę/plecak czy fartuszek.

  • Facebook

 

  • Facebook

 

  • Facebook

Naprawdę bardzo się cieszę, że w tak popularnych sklepach jak H&M jest cała gama interesujących, dobrze wykonanych i przyjaznych oku produktów w całkiem przystępnych cenach. Jest w nich zdecydowanie mniej kiczu, a więcej ciekawych, designerskich dodatków. Oby ten nurt się nie zmieniał 😉 Jednak należy liczyć się z tym, że kupując w sieciówce trudno o coś unikatowego, dlatego warto też stawiać na mniejsze manufaktury!

Daj znać czy zainspirowałam Cię do odwiedzenia sklepu? 😉

  • Facebook

Ściskam! Kamila