Dziś dzień chłopaka, więc wpis poświęcam właśnie Wam chłopcy (choć głównie czytają mój blog kobiety, zwłaszcza mamy). Liczę, że taka dawka inspiracji przyda się do pokoju chłopca, pokoju rodzeństwa, a nawet do pokoju dziewczynki – nie cierpię segregacji na dziewczęce i chłopięce kolory. Generalnie uważam, że poniższe propozycje pasują każdemu, choć możliwe, że chłopcy szybciej zwrócą na nie uwagę, niż dziewczynki 😉
Możliwości jest dużo, dużo więcej, to zaledwie namiastka propozycji – wszystkie polskich producentów. Daj znać co się spodobało i co Ty polecasz do pokoju chłopca 😉
Projektując pokój kilkutygodniowego Dawida, musiałam myśleć przyszłościowo, gdyż chłopczyk zamieszka w nim za kilka miesięcy – mając około roku. Podobnie jak w pokoju siostry Nadii, postawiliśmy na zabudowę pod skosem, wykonaną na wymiar. Całkiem spora szafa pomieści ubrania, zapasowe pościele czy różnego typu zabawki. Dziecięcego charakteru dodały jej gałki w kształcie zajączka, które z powodzeniem można wymienić na inne w przyszłości, jeśli ten motyw nie będzie już pasował.
Bardzo często w pokojach na poddaszu, układ wnętrza narzuca ustawienie mebli. Tak było i tym razem. Chciałam jak najlepiej wykorzystać przestrzeń przy oknach, dlatego szafa mogła znaleźć się albo po jednej, albo po drugiej stronie drzwi. Ostatecznie klienci wybrali poniższy wariant.
Jak zawsze, starałam się podzielić pokój na strefy i pokazałam gdzie w przyszłości zmieści się większe łóżko – pod oknami dachowymi lub za kominem. Na razie tuż obok strefy snu czyli łóżeczka 120x60cm jest strefa przewijania – komoda z przewijakiem. Kilka dekoracji na ścianie wystarczy, by kącik stał się przytulny. A o spokojny sen zadba delikatnie świecący niedźwiadek 😉
Zobacz wizualizację 360
Na podłodze jest miejsce do zabawy, raczkowania. Z czasem Dawid będzie korzystał z krzesełka ze stolikiem, a po pomoce edukacyjne będzie sięgał na półki – zabudowa komina. Lubię gdy strefa do zabawy i nauki jest na środku, bo dziecko ma swobodny dostęp do stolika z każdej strony i rodzicowi tez jest łatwiej usiąść obok :).
Punktem wyróżniającym tzw. focal point, o którym mówiłam w 3 odcinku podcastu (tutaj) jest leśna tapeta. Na jej tle urządziłam strefę do relaksu – jest pufa, są poduszki, obok wisi półka biblioteczka. Cały czas zastanawiam się czy dodać baldachim czy jednak odsłonić całą tapetę – co Ty wybierasz?
Pokój jest bardzo jasny, przytulny i z pewnością nie przytłacza wybranym motywem leśnym. Tapeta świetnie komponuje się z zieloną ścianą i drewnem – zabudowa, podłoga, dodatki. Mam nadzieję, że pokój będzie przyjaznym i zachęcającym do odkrywania miejscem dla małego Dawida.
2,5-letnia Nadia na pytanie o ulubioną zabawkę, odpowiedziała jednorożec. Jej mama również zasugerowała, by ten motyw znalazł się w pokoju córki. Chciałam, by pojawił się w formie dodatków, jak np. lampka, lustro, poduszka itp. Ostatecznie nieco bardziej „zaszalałyśmy” i jednorożce pojawiły się na tapecie 😀
Inną z otrzymanych wytycznych była kolorystyka – biel, beż, musztarda, brudny róż. Taki mix barw sprawdził się w dekoracji czy mniejszych meblach – dywan, półka, pościel, huśtawka.
Pokój znajduje się na poddaszu i ma pięknie rozłożone okna. Sam rozkład pomieszczenia od razu zasugerował najlepszy układ funkcjonalny. Tuż za drzwiami miejsce na obszerną szafę wraz z regałem, przy oknie miejsce do relaksu i czytania książek czy rysowania przy stoliku. A pod skosem znalazło się duże, przepiękne łóżko w stylu boho – posłuży na wiele długich lat 😉
układ funkcjonalny pokoju Nadii
Zobacz pokój jako wizualizację 360 na moim kanale YouTube
Podczas korespondencji z mamą Nadii bardzo ucieszył mnie fakt, że możemy wykonać znaczną część mebli na wymiar, gdyż wszystkim zajmie się tata dziewczynki. Dzięki temu jeszcze lepiej wykorzystamy dostępną przestrzeń.
Pokój jest stonowany z kilkoma wyróżniającymi akcentami – jak tapeta czy wspomniany kącik czytelniczy. Tapicerowane siedzisko wraz z miejscem na książki z pewnością zapewni Nadii wygodę podczas czytania ulubionych lektur. A z tego co się dowiedziałam, ilość książek stale rośnie, bo mała właścicielka je uwielbia.
W pokoju jest dużo naturalnych materiałów, które ocieplają wnętrze – drewniane siedzisko, regał, stolik, krzesełko, deska na podłodze, rattanowe łóżko, wiklinowa półka, lniana pościel, bawełniany dywan itd. Ich połączenie już od wejścia sprawia, że jest przytulnie i chce się zostać w pokoju na dłużej. Liczę, że Nadia będzie się tu dobrze czuć 🙂
Projekt pokoju Leona możesz kojarzyć z wcześniejszego wpisu na blogu TUTAJ Zdobył sporą popularność głównie dzięki unikatowemu łóżkowi Jeep. Przyznam szczerze, że poszukiwania wykonawcy wcale nie były łatwe. Na szczęście się udało, a efekty możesz podziwiać na zdjęciach 😉
Pokój jest bardzo duży, ma ponad 30 m² i znajduje się na poddaszu, więc już sam układ pokoju i wysokości sufitów w dużej mierze zdeterminowały podział pomieszczenia na strefy. Dokładniej pisałam o tym we wcześniejszym wpisie, więc nie chcę się powtarzać. Chętnych odsyłam do filmiku pokazującego efekt zmian w pokoju.
Jednym z głównych punktów przyciągających wzrok (tzw. focal point) jest tapeta – mapa świata od Malumi. Ten motyw jest ponadczasowy i neutralny, pasujący do dziecka w każdym wieku i niezależnie od płci czy zainteresowań. Jest świetnym wstępem do bliższego poznawania świata. Można usiąść przy ścianie z globusem i odkrywać nieznane dotąd miejsca.
wizualizacja
realizacja
Przestrzeń między słupami wypełniłyśmy huśtawką kokonem, jako dodatkowe miejsce do relaksu. Po namyśle stwierdziłyśmy z inwentorką, że pomysł z drabinką zostawimy na później. Na pewno nie będzie do samego sufitu. Dla bezpieczeństwa Leona i jego młodszej siostry Laury (o pokoju dla noworodka Laury pisałam TUTAJ).
Poza tym drobnym szczegółem, projekt jest niemalże w pełni zrealizowany wg mojej wizji i wytycznych projektowych. Leon ma dużo miejsca do zabawy i nauki na podłodze czy przy stoliku. Zabawki i pomoce edukacyjne są rozłożone na niskich regałach, a cała strefa jest oświetlona naturalnym światłem słonecznym.
Dla fana pojazdów nie mogło zabraknąć miejsca na prezentację resoraków 😉 Choć jak zapewne się domyślasz, największą radość sprawiło Leonowi łóżko Jeep :), które wzbudza zachwyt każdego gościa 🙂
Przy łóżku jest miejsce na nocną lampkę – wóz strażacki od Little Lights oraz stolik nocny z dodatkowym schowkiem od Olli Ella. Przytulnym dodatkiem są różnego kształtu i koloru poduszki oraz girlanda nad łóżkiem.
Tuż obok łóżka jest solidny materac Zana by Mama. Rodzic może się tu położyć i czytać dziecku książki na dobranoc. Zresztą sam Leon bardzo lubi tu wypoczywać. A książki są poukładane na półkach niskich regałów w strefie, gdzie pomyślałyśmy również o komforcie osoby czytającej – rodzica czy babci. Wstawiłyśmy tam bardzo wygodny fotel, miękki i niezwykle przytulny dywan oraz różnej wielkości pufy.
Uwielbiam dopieszczone detale, dlatego dywan Tapis Petit mnie zachwycił! Dzieło sztuki 🙂
Mam nadzieję, że pokój będzie dla Leona inspiracją do odkrywania świata po swojemu, a mapa czy Jeep mogą mu delikatnie w tym pomóc 😉
Miałam ogromną przyjemność pomóc mojej klientce urządzić pokój jej (jeszcze wtedy nienarodzonej) córki Laury. To nie był nasz pierwszy wspólny projekt 😉 Wcześniej zaprojektowałam pokój dla małego Leona (więcej o pokoju TUTAJ). W pokoju dziewczęcym klientce wymarzył się romantyczny klimat, z elementami kwiatów i różu. Wstępną stylistykę pokoju przedstawiłam na poniższej tablicy inspiracji:
Do tego stworzyłam kilka wersji układu funkcjonalnego. Ostatecznie wybrałyśmy takie rozmieszczenie mebli i dodatków, by uwzględnić część obecnych i nowych mebli.
W pokoju była już zabudowa z drzwiami przesuwnymi, sofa i większość białych mebli. Moim zadaniem było funkcjonalne ich rozmieszczenie, dodanie oświetlenia, dekoracji ściennych itp. Jak zawsze, rozpoczęłam od podziału pomieszczenia na strefy. W pokoju noworodka dochodzi strefa przewijania 😉 Staram się ją umieścić blisko łóżeczka, by szczególnie w nocy lub po drzemce w dzień można było sprawniej działać. W strefie do relaksu jest sofa, biblioteczka, a na podłodze pufy i miękki dywan. Jak Laura nieco podrośnie, to będzie mogła zacząć turlać się na macie, a gdy zacznie raczkować będzie mogła powoli sięgać do zabawek i pomocy edukacyjnych rozłożonych na niskich regałach – strefa do zabawy i nauki. W strefie przebierania stoi wieszak z powieszonymi ubrankami i pierwszymi bucikami. Gdy Laura będzie w stanie chodzić, będzie mogła próbować samodzielnie korzystać z tej strefy. Póki co z pewnością cieszy oko mamy 🙂 Nie zawieszałyśmy lustra, dlatego, że drzwi przesuwne komandora są lustrzane, więc Laura bez problemu znajdzie swoje odbicie leżąc na macie na podłodze.
wizualizacja
wizualizacja
wizualizacja
Dodatki w pokoju są bardzo delikatne, w odcieniach różu, beżu czy bieli – pasujące do ogólnego charakteru wnętrza. Przełamanie stanowią złote poduszki, które w zależności od padającego światła zmieniają odcień na bursztynowy.
By dodać wnętrzu przytulności do białych mebli dołożyłyśmy regały z naturalnego drewna. Wyznaczają strefę, gdzie znajdują się książki, pierwsze zabawki czy pomoce edukacyjne. Na ścianie wisi drewniana półka z kolorowymi koralikami oraz okrągła wiklinowa z chwostami. Dodatkowo, specjalnie odsłoniłyśmy, zabudowane wcześniej, drewniane słupy. Drewno na tle kwiatów jeszcze bardziej wprowadza do wnętrza spokój i swoistą łagodność.
Naturalne dodatki jak len, bawełna czy welwetowe i aksamitne poduszki sprawiają, że pokój jest jeszcze bardziej przytulny. Baldachim stanowi przyjemną i delikatną osłonę przed nadmiernym słońcem w ciągu dnia, a dodatkowo podkreśla strefę snu, wypoczynku. Różnorodność tkanin sprzyja oddziaływaniu na bodźce dotyku i wzroku.
Lampy w pokoju również są nieprzypadkowe. Na tle dość wzorzystej tapety śliczne wygląda delikatna ledowa lampka w kształcie księżyca, która przyjemnie świeci, nie rażąc mocnym światłem. Na suficie są 2 klosze z drewnianych koralików. Ich naturalność nie kontrastuje z resztą, a mimo to lampy ładnie się wyróżniają.
Pokój znajduje się na poddaszu, jest przytulny, jasny. Mam nadzieję, że Laura będzie się w nim dobrze czuła i będzie chętnie odkrywała „swój mały świat”. Jestem pewna, że rodzice i starszy brat w tym pomogą.
Najnowsze komentarze