Większość osób kojarzy tzw. „sieciówki” głównie z ubraniami, natomiast wiele marek od kilku ładnych lat ma również oddział z wyposażeniem wnętrz. Przyznam szczerze, że można w nich znaleźć nie lada perełki w przystępnych cenach 😉 Wczoraj buszowałam w jednej z nich, a mianowicie w H&M HOME i sama byłam pozytywnie zaskoczona jakością wielu produktów.
Z góry uprzedzam, że mam bzika na punkcie wszelkich dodatków, przeróżnych dekoracji do pokoju dziecięcego, a ich poszukiwania sprawiają mi ogromną frajdę! Siłą rzeczy najwięcej poszukuję on-line, z oczywistych względów – tak jest najszybciej i teoretycznie najłatwiej, gdyż mogę to robić o każdej porze i z każdego miejsca, gdzie jest Internet 😉 Mimo wszystko, gdy tylko mam możliwość, to nie odmówię obejrzenia produktu na żywo. Lubię go dotknąć, sprawdzić fakturę, rzeczywisty kolor (choć sztuczne światło w sklepie też może nieco przekłamać), wielkość czy jakość wykonania. Po prostu chcę być przekonana o słuszności produktu, który Wam polecam. Wiadomo, każdy z nas ma inny gust ( i prawidłowo!), jednakże jestem projektantką i chcę pomóc, doradzić, pokazać zalety jednego produktu nad drugim itp. Dlatego ciągle obserwuję trendy, staram się być na bieżąco, przeglądam mnóstwo dekoracji czy mebli i wybieram te, które moim zdaniem sprawdzą się w pokojach dziecięcych. To co znalazłam w H&M HOME?
Przede wszystkim zauważyłam, że pojawia się coraz więcej naturalnych materiałów – bawełna organiczna, len, juta, trawa morska, ozdobna słoma, drewno itp. Jest zdecydowanie więcej przyjaznych, stonowanych i neutralnych kolorów. Z całą pewnością wiele z tych dodatków może znaleźć się również w salonie, przedpokoju czy sypialni dorosłych 😉
Jestem mile zaskoczona różnorodnością rozmiarów danych produktów, np. organizery – znalazłam 3 rozmiary, mały, średni i naprawdę duży, który mógłby wisieć na drzwiach czy pustej ścianie. Mniejszy może wisieć nad biurkiem.
Podobnie w przypadku przechowywania, są ogromne kosze jak i małe koszyczki. Zdecydowanie polecam unikać tych największych, gdyż chcąc z niego coś wydostać, np. danego pluszaka, trzeba wszystko wyrzucić na posadzkę i robi się bałagan. Oczywiście można znaleźć bardziej praktyczne zastosowanie i trzymać w nich np. koce, dodatkowe poduszki czy zabawki, którymi dziecko bawi się zdecydowanie rzadziej.
Pisząc o rozmiarach, muszę wspomnieć o poduszkach i pluszakach! Są nie tylko dla małych i dużych rączek, ale mają też urozmaicone kształty. Od standardowych prostokątnych czy kwadratowych poduszek, po okrągłe, kotki, chmurki czy tęcze. Te ostatnie stały się prawdziwym hitem w wielu pokojach dziecięcych. Cieszę się, że marka H&M postawiła na nowy, mniej oczywisty kolor tęczy. W takiej odsłonie genialnie pasuje do bardziej chłopięcego charakteru wnętrza, ale nie tylko 😉
Moją uwagę przykuła poduszka w kształcie kwiatu. Nie do końca przemówił do mnie koralowy kolor – zbyt mocny, ale odcień żółtego, wpadający w musztardowy już zdecydowanie bardziej! Natomiast najbardziej zaskoczyła mnie wielkość! Poduszka jest duża i ciężka, trudno ją utrzymać w jednej ręce. Jest niezwykle miła w dotyku, z miękkiego weluru. Spokojnie może posłużyć jako pufa 😉
Co do pluszaków, to moje serce skradła ośmiorniczka, która patrzyła na mnie swoimi uroczymi oczkami! Genialna!
Świetnie, że poza standardowymi maskotkami, typu misie, kotki, są też zwierzęta mniej lub bardziej dzikie jak nosorożce, żyrafy czy wielbłądy i wreszcie też zwierzęta morskie. Czekam na wieloryba! 😉
H&M HOME ma bogaty wybór tekstyliów – dywany, pościele, poszewki, koce, ręczniki. Szkoda, że w stacjonarnym sklepie większość dywanów wisi zwinięta w rulon. Co prawda można je odwiesić i rozłożyć, ale nie zawsze się chce, zwłaszcza, gdy nie przychodzimy do sklepu z zamiarem zakupu. Pod tym względem IKEA ma lepszą ekspozycję. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy dysponuje na tyle dużym metrażem, by móc zaprezentować dywany w pełnej okazałości. Nie chciałam natomiast rozkładać połowy dywanów na podłodze, dlatego ich tutaj nie pokażę, mimo, iż są naprawdę ciekawe, pod względem kształtów i motywów.
Na koniec drobiazgi – wieszaki. Nowe, prostokątne, zupełnie proste, a jednak mają w sobie urok. Dużo dał odpowiedni dobór kolorów okrągłych haczyków. Zarówno wersja pastelowa, jak i bardziej wyrazista jest przyjemna dla oka. Po relacji na Instagramie wiem, że niejedna mama planuje je zakupić 😉
A malutkie wieszaczki będą ciekawym dopełnieniem poduszki w tym samym kształcie, ba nawet kolory się zgadzają 😉 Można na nich powiesić torbę/plecak czy fartuszek.
Naprawdę bardzo się cieszę, że w tak popularnych sklepach jak H&M jest cała gama interesujących, dobrze wykonanych i przyjaznych oku produktów w całkiem przystępnych cenach. Jest w nich zdecydowanie mniej kiczu, a więcej ciekawych, designerskich dodatków. Oby ten nurt się nie zmieniał 😉 Jednak należy liczyć się z tym, że kupując w sieciówce trudno o coś unikatowego, dlatego warto też stawiać na mniejsze manufaktury!
Daj znać czy zainspirowałam Cię do odwiedzenia sklepu? 😉
Ściskam! Kamila
Najnowsze komentarze